Kradzieże dobytku z farm stają się w ostatnim czasie coraz bardziej zuchwałe. Kiedyś farmerzy mieli do czynienia ze stratą najwyżej kilku sztuk owiec - obecnie zdarzają się kradzieże całych stad liczących kilkadziesiąt sztuk. Złodzieje podjeżdżają ciężarówkami i ładują do nich zdobycz. Najwięcej przypadków kradzieży odnotowano w stosunkowo słabo zaludnionych okolicach Kumbrii (północno-zachodnia Anglia), północnym Yorkshire i hrabstwie Durham (północno-wschodnia Anglia). NFU Mutual sądzi, że w kradzież dobytku farmerów zaangażowane są gangi.
Rzecznik ubezpieczyciela Tim Price uważa, że dekoniunktura gospodarcza i wzrost przestępczości na wsi idą w parze. Oprócz owiec łupem złodziei coraz częściej pada siano, którego plon po ubiegłorocznych mrozach nie był duży.
PAP, arb