W połowie listopada resort skarbu poinformował, że podjął decyzję o ponownym rozpoczęciu równoległych negocjacji z dopuszczonymi do nich podmiotami w sprawie kupna 51 proc. Enei. Nie ujawnił jednak nazw firm. Do 3 listopada wyłączność na negocjacje ws. kupna akcji poznańskiej spółki miał Kulczyk Holding. Resort skarbu zapowiadał, że jeśli oferta nie będzie zadowalająca, może wrócić do rozmów z pozostałymi zainteresowanymi. W drugiej połowie października MSP wybrało dwóch inwestorów do negocjacji równoległych ws. sprzedaży 51 proc. akcji Enei. Oprócz Kulczyk Holding, resort skarbu prowadził negocjacje z GDF Suez. Wcześniej oferty złożyły także EDF i czeski EPH.
Pod koniec września Ministerstwo Skarbu Państwa podpisało z PGE umowę sprzedaży akcji Energi. Za pakiet 84,19 proc. akcji Energi PGE ma zapłacić 7,53 mld zł. Realizacja transakcji jest uwarunkowana uzyskaniem zgody UOKiK, którego prezes Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel jak dotąd sprzeciwiała się planom przejęcia Energi przez PGE, argumentując, że ta koncentracja znacząco ograniczyłaby konkurencję na krajowym rynku energii. PGE złożyła do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wniosek o zgodę na przejęcie grupy Energa 20 października. Urząd ma dwa miesiące na jego rozpatrzenie, ale procedura już się nieco wydłużyła, bo UOKiK prowadzi obecnie z PGE merytoryczną dyskusję, polegającą na wymianie pytań i odpowiedzi.
We wtorek premier Donald Tusk zapowiedział, że chce pod koniec tygodnia spotkać się z prezes UOKiK Małgorzatą Krasnodębską-Tomkiel, by przedstawić jej swoje argumenty za przejęciem Energi przez Polską Grupę Energetyczną.pap, ps