W sklepach w środę
Po stronie Maspeksu leży zapewnienie produkcji, dystrybucji i promocji produktu. Firma ponadto jest zobowiązana do przekazywania opłaty z tytułu udzielonej licencji. Jej wysokość objęta jest tajemnicą handlową. Według zapewnień producenta napoje energetyczne wykorzystujące oznaczenie "Tiger", jak również wizerunek Michalczewskiego, od środy pojawią się na rynku.
Prezes Maspeksu Krzysztof Pawiński zaznaczył, że Fundacja "Równe Szanse" Dariusza Michalczewskiego zwróciła się do jego firmy z ofertą współpracy. - Z punktu widzenia biznesowego, uznaliśmy tę propozycję za wartą rozważenia. Mając dobre doświadczenia w produkcji, sprzedaży i promocji produktów wykorzystujących licencje, zdecydowaliśmy się na podpisanie umowy o współpracy - ocenił prezes Maspeksu.
Według Fundacji Darka Michalczewskiego "Równe Szanse", umowa z firmą FoodCare została rozwiązana w trybie natychmiastowym z powodu niewywiązywania się poprzedniego producenta z warunków umowy. W związku z tym wygasły wszelkie uprawnienia tej spółki do korzystania z oznaczenia "Tiger" oraz dóbr osobistych i majątkowych Dariusza Michalczewskiego.
"Właścicielem marki jest FoodCare"
Firma FoodCare w oświadczeniu wydanym we wtorek zapowiedziała, że jeśli te fakty się potwierdzą i spółka Maspex rozpocznie produkcję, sprzedaż czy reklamę napoju energetycznego Tiger Energy Drink, to z całą stanowczością podejmie kroki prawne w celu ochrony swoich praw do marki. "Spółka FoodCare jest właścicielem marki Tiger Energy Drink, którą zbudowała wielomilionowym nakładem przez ostatnie 7 lat, zdobywając czołową pozycję na polskim rynku. Pan Michalczewski dysponuje swoim pseudonimem, co nie oznacza, że podmiot trzeci, który nawet jeśli zawrze z Panem Michalczewskim lub Fundacją umowę o korzystanie z tego pseudonimu, może przejąć cały produkt i markę stworzone przez FoodCare" - napisano w oświadczeniu.
Zdaniem FoodCare rozpoczęcie produkcji napoju "Tiger" przez Maspex "narażone jest na ogromne ryzyko, gdyż kroki podjęte przez pana Michalczewskiego oraz Fundację opierają się na uzyskanym zabezpieczeniu, które nie jest jeszcze prawomocne i nie stanowi gwarancji wygrania procesu, który jeszcze się nawet nie rozpoczął, bo Fundacja nie wniosła jeszcze skutecznie pozwu".
"Dziwi nas, że tak znana firma jak Maspex nawiązuje ewentualną współpracę, bo przecież budowanie biznesu na takiej podstawie może łączyć się z koniecznością uiszczenia odszkodowania, którego wartość idzie w dziesiątki, jeśli nie setki milionów" - zaznaczono w oświadczeniu. FoodCare przyznała, że w wyniku postanowienia sądu do firmy wkroczył komornik z nakazem zajęcia produktów oznaczonych znakiem "Tiger" w ramach ustanowionego zabezpieczenia powództwa.
zew, PAP