Choć przedstawiciele KE przebywają w Kijowie, gdzie do piątku potrwa kolejna runda negocjacji w sprawie strefy, krytyczne stanowisko wobec pozycji UE Azarow przedstawił spotykając się z ministrem spraw zagranicznych Izraela Awigdorem Liebermanem. - Istnieje poważny czynnik, który wstrzymuje szybkie zawarcie umowy o strefie wolnego handlu. Przyczyna jest prosta: UE ustanawia kwoty w najbardziej wrażliwych dla naszego eksportu obszarach - powiedział Azarow. - Kwoty i wolny handel to rzeczy, które się wykluczają - dodał premier.
Umowa o strefie wolnego handlu jest nieodłączną częścią negocjowanej umowy o stowarzyszeniu między Ukrainą a Unią Europejską. Władze w Kijowie oczekują, że kolejnym krokiem będzie członkostwo w UE. Nadzieje te studził w czwartek ambasador UE na Ukrainie Jose Manuel Pinto Teixeira. - Obecnie Ukraina nie odpowiada temu, co uważamy (UE) za minimalne warunki dla uzyskania członkostwa - oświadczył. Ambasador przypomniał, że przed wstąpieniem do UE państwa kandydujące powinny m.in. wzmocnić demokrację, zadbać o przestrzeganie praw człowieka i zapewnić wolność mediów. W ostatnim czasie instytucje międzynarodowe krytykują władze Ukrainy za naruszanie standardów demokratycznych, w tym wykorzystywanie prokuratury w walce z przeciwnikami politycznymi.
zew, PAP