Lewandowski: KE nie zmieni klasyfikacji długu w Polsce

Lewandowski: KE nie zmieni klasyfikacji długu w Polsce

Dodano:   /  Zmieniono: 
Janusz Lewandowski (fot. Wprost)Źródło:Wprost
- Komisja Europejska nie zmieni metodologii liczenia polskiego długu i deficytu, nawet jeśli w wyniku reformy do Otwartych Funduszy Emerytalnych nie byłaby przekazywana gotówka, ale tzw. obligacje emerytalne - oświadczył komisarz ds. budżetu Janusz Lewandowski.
- W bardzo gorącej debacie o reformie systemu emerytalnego w Polsce często się przywołuje stanowisko Brukseli nie  zawsze trafnie. Chciałbym wyjaśnić, że wszelkie pomysły reformatorskie, zwłaszcza takie, które postulują zamianę składek pieniężnych do OFE na tzw. obligacje emerytalne, nie  zmienią klasyfikacji polskiego długu i polskiego deficytu - powiedział Lewandowski. Tym samym dał do zrozumienia, że nie należy oczekiwać, że są jakieś szanse, by KE odeszła od swego stanowiska w sprawie zmiany sposobu liczenia długu. - Dług będzie długiem, a deficyt - deficytem - podkreślił komisarz.

Najdroższa Polska

Według Lewandowskiego Polska "przeprowadza najdroższą reformę w sensie przekazów na rzecz funduszy emerytalnych i w ten sposób ujawnia dług, który jest długiem ukrytym w  innych państwach, które nie reformują systemów emerytalnych". Z tego powodu Polska - zadaniem komisarza - może ubiegać się o specjalne traktowanie ze strony KE "w zakresie oceny naszej sytuacji budżetowej". Chodzi o ulgowe traktowanie Polski przy ocenie w ramach tzw. procedury nadmiernego deficytu, wszczynanej wobec państw, których deficyt przekroczył 3 proc. PKB.

Lewandowski przypomniał, że sprawa dotyczy nie tylko Polski, ale  też innych krajów, w których imieniu Polska zabierała głos i które są zainteresowane reformą emerytalną i "też chciałyby uzyskać pewne szczególne traktowanie z tytułu kosztów przekazu do  funduszy emerytalnych w ocenie swojej sytuacji budżetowej".

"Sprawa wciąż otwarta"

Latem Polska zainicjowała list dziewięciu krajów z apelem o  trwałe rozwiązanie gwarantujące, że transfery do OFE nie będą powiększały długu i deficytu publicznego; by kraje, które przeprowadziły kosztowne reformy, nie były w gorszej sytuacji względem tych, które tego nie  zrobiły. W przypadku Polski koszty OFE szacowane są na ok. 1,8 proc. PKB. Udział OFE w ponad 50-proc. polskim zadłużeniu wynosi ok. 13 proc.

We wnioskach przyjętych na szczycie UE w grudniu przywódcy zapewnili, że koszty reform emerytalnych, w tym wydatki na drugi filar (OFE) będą brane pod uwagę w ocenie sytuacji budżetowej kraju. Przyjęty dokument wyklucza zmianę metodologii statystycznej, ale potwierdza elastyczność w stosowaniu unijnego Paktu Stabilności i Wzrostu w ocenie, czy kraj powinien zostać objęty procedurą nadmiernego deficytu. 

Zdaniem komisarza Lewandowskiego specjalne traktowanie krajów, które jak Polska przeprowadziły reformy, to "sprawa wciąż otwarta". - Patrząc od strony Brukseli widać jak bardzo reformy emerytalne ważą i pogarszają statystykę budżetową wielu krajów i w związku z tym skłaniają te kraje do odwrotu od reformy i to powinno być uwzględnione. Najlepiej byłoby, gdyby to było uwzględnione w indywidualnych negocjacjach poszczególnych krajów z uwagi na to, że są droższe i tańsze reformy emerytalne - powiedział Lewandowski.

zew, PAP