Ekspert dodał, że ryzyko tkwi również w krajach arabskich: w Libii trwa wojna domowa, w Bahrajnie szerzą się niepokoje. Wskazał również na nieoczekiwane słabe dane ze Stanów Zjednoczonych dotyczące spadku liczby wydanych pozwoleń na budowy i rozpoczętych inwestycji.
Odnosząc się do spadku kursu euro do dolara, Rogalski wskazał na pojawiające się wątpliwości, czy przy obecnych zawirowaniach na rynkach finansowych, Europejski Bank Centralny nadal będzie zdeterminowany, co do podwyżki stóp procentowych w kwietniu. Rynek zaczyna też spekulować o problemach politycznych w Portugalii, gdzie opozycyjni socjaldemokraci zapowiedzieli, że zablokują zapowiedziane ostatnio przez rząd dodatkowe cięcia wydatków, co teoretycznie mogłoby zmusić Lizbonę do wystąpienia o pomoc finansową do UE i MFW.
PAP, arb