Bielecki: oszczędzajcie, emerytura nie będzie godna

Bielecki: oszczędzajcie, emerytura nie będzie godna

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jan Bielecki (fot. Wprost) Źródło:Wprost
- Rynek finansowy już zdyskontował przyszłą obniżkę składki do OFE, w średnim terminie ruch ten dla spółek giełdowych będzie neutralny - ocenił szef Rady Gospodarczej przy premierze Jan Krzysztof Bielecki.
Podczas dyskusji zorganizowanej przez Stowarzyszenie Emitentów Giełdowych (SEG) na warszawskiej giełdzie, Bielecki wyraził opinię, że jeśli zmiany w OFE poprawią sytuację finansów publicznych, to polepszy się postrzeganie przez światowe rynki warunków inwestycyjnych w Polsce, a to oznacza lepszą sytuację na giełdzie.

Mówił też, że ograniczenie składki w pewnym zakresie wyrówna funduszom emerytalnym podniesienie limitu inwestycji w akcje. Bielecki zastrzegł, że nie wypowiada się jako przedstawiciel rządu i są to jego prywatne poglądy.

Składki wezmą, emerytura nie będzie godna

Bielecki oświadczył, że w dyskusji o zmianach w systemie emerytalnym "zginęła" kwestia dodatkowych oszczędności. - Bez dodatkowych oszczędności nie  będzie stopy zastąpienia godnej oczekiwań przyszłych emerytów, co  wyraźnie pokazaliśmy we wszystkich modelach, które zdołaliśmy zbudować. Można powiedzieć, że im młodszy rocznik, tym niższa stopa zastąpienia w przyszłości. Wpływ wysokości składki do OFE jest na nią minimalny. Będzie zmieniać efektywną stopę zastąpienia o 1-2 pkt. proc i dalej to będzie 24 czy 26 proc. dla roczników urodzonych w latach 80. - mówił.

Bielecki podkreślał, że kwestia stworzenia bodźców do oszczędzania jest kluczowa dla przyszłości polskich emerytów, podniesienia stopy zastąpienia i wytworzenia mechanizmu myślenia na zapas o swojej przyszłości.

Na giełdzie 50 mld zł mniej

Prezes PTE Polsat SA Anna Horsecka zakwestionowała natomiast rządowe szacunki, mówiące o tym, że do 2020 r. OFE będą mogły zainwestować na rynkach kapitałowych ponad 24 mld zł więcej, niż by mogły to uczynić przy dotychczasowej wysokości składki i limitach inwestycyjnych. Zwróciła uwagę, że planowane jest utworzenie subfunduszy, które inwestowałyby w  bezpieczne papiery, np. rządowe, bezpośrednio przed emeryturą. Horsecka mówiła, że z bardzo ostrożnych szacunków wynika, że oznacza to 50 mld zł na giełdzie mniej, podczas gdy przy wprowadzeniu subfunduszy, utrzymaniu obecnej składki i podniesieniu limitów inwestycji w akcje, na  giełdę trafiłoby w tym samym czasie 100 mld zł więcej.

W czwartek w Sejmie odbyło się drugie czytanie rządowego projektu zmian w systemie emerytalnym. Przewiduje on m.in., że  składka do OFE zostanie zmniejszona z obecnych 7,3 proc. do 2,3 proc. Pieniądze mają trafić do ZUS.

zew, PAP