Na Białorusi brakuje walut bo "obywatele kupują auta za granicą"

Na Białorusi brakuje walut bo "obywatele kupują auta za granicą"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. sxc.hu Źródło:FreeImages.com
Bank centralny Białorusi anulował ograniczenia w ustalaniu kursu walut przez banki komercyjne, a więc te, które w punktach wymiany sprzedają i kupują waluty za gotówkę. W reakcji na decyzję kurs dolara w punktach wymiany wzrósł do 4 tys. rubli (ok. 4 zł).

Wartość białoruskiej waluty w bankach komercyjnych jest obecnie o około 30 proc. niższa niż oficjalny kurs, według którego dolar kosztuje nieco ponad 3 tys. rubli (ok. 3 zł). Do tej pory kurs sprzedaży walut mógł się w kantorach wahać o maksymalnie dwa procent w stosunku do oficjalnego kursu.

Niezależna gazeta internetowa "Biełorusskije Nowosti" cytuje przedstawiciela jednego z banków, który powiedział, że nowy kurs jest adekwatny do stanu rzeczywistego. Zauważył też, że odzwierciedla on kurs, który ukształtował na czarnym rynku walutowym.

W specjalnym komunikacie Bank Narodowy zauważa, że deficyt dewiz, widoczny w kraju od marca, to efekt wykupywania walut przez obywateli chcących kupić auto za granicą, a także "rozpowszechniania rozmaitych pogłosek". Z kolei "Biełorusskije Nowosti" oceniają w komentarzu, że przyczyną problemów na rynku walutowym jest decyzja władz, które "wszelkim siłami odwlekały dewaluację rubla". Zdaniem gazety, sytuacja uspokoi się, jeśli w kraju zapanuje stabilność makroekonomiczna - "przestaną zmniejszać się rezerwy walutowe, zmniejszy się rozmiar ujemnego salda w bilansie handlowym i rozpoczną się reformy strukturalne".

Media podawały niedawno, że z powodu problemów na rynku walutowym białoruskie firmy zmuszone były wysłać na przymusowe urlopy 600 tys. pracowników. W najtrudniejszej sytuacji znaleźli się producenci, którzy nie mogą rozliczyć się za wyposażenie, materiały i części oraz importerzy.

PAP, arb