Pawlak: powinniśmy odkupić tereny zniszczone przez powódź

Pawlak: powinniśmy odkupić tereny zniszczone przez powódź

Dodano:   /  Zmieniono: 
Waldemar Pawlak, fot. Wprost 
- Ważna jest pomoc dla rolników, by mogli sprzedać zniszczone grunty na rzecz Skarbu Państwa - oświadczył wicepremier Waldemar Pawlak, który przyjechał na odbudowany po powodzi w 2010 r. wał przeciwpowodziowy w Świniarach (Mazowieckie).
Pawlak powiedział, że w tej sprawie wraz ze starostą płockim Piotrem Zgorzelskim będzie chciał rozmawiać z wojewodą mazowieckim Jackiem Kozłowskim. - Myślę, że będziemy rozmawiali, aby te  środki uruchomić i wyjść na przeciw oczekiwaniom rolników - powiedział Pawlak. Podkreślił, że - w ocenie specjalistów -  rekultywacja gruntów rolniczych, na które powódź naniosła ogromne ilości wiślanego piasku, byłaby bardzo trudna.

W poniedziałek mija dokładnie rok od przerwania przez Wisłę wału przeciwpowodziowego w Świniarach, co doprowadziło do zalania znacznych terenów w gminach Słubice i Gąbin w powiecie płockim. Region ten powódź nawiedziła raz jeszcze w czerwcu 2010 r. Usuwanie skutków kataklizmu trwa do  dziś.

Pawlak zaznaczył, że chociaż utworzona przez Wisłę rok temu wyrwa w  wale w Świniarach została naprawiona, to w pobliżu jest jeszcze kilka miejsc o porównywalnym stopniu zagrożenia, które należałoby zabezpieczyć poprzez przebudowę wałów. Wicepremier dodał, iż ważne jest również znalezienie pieniędzy na konieczne pogłębienie dna rzeki i regulację jej koryta, co  zmniejszy zagrożenie powodziowe na tym terenie.

Gdy 23 maja 2010 r. w Świniarach Wisła przerwała wał przeciwpowodziowy, w gminach Słubice i Gąbin rzeka zalała około 6 tys. ha i ponad 20 miejscowości, zamieszkanych przez około 4 tys. osób. Ewakuowano ponad 2,5 tys. mieszkańców oraz prawie 2,5 tys. sztuk zwierząt, w tym hodowlanych. Obie gminy druga powódź nawiedziła na  początku czerwca 2010 r., gdy Wisłą spływała następna, wysoka fala wezbraniowa. Wtedy ponownie ogłoszono tam ewakuację.

Co roku Wisłą na odcinek rzeki w powiecie płockim spływa około 1,5 mln m sześc. tzw. namułu, czyli piasku i żwiru. Koszt wydobycia tej ilości gruntu - co udrożniłoby koryto Wisły, odsuwając jej główny nurt od wałów przeciwpowodziowych - to 30 mln zł. W tym roku na ten cel powiat płocki ma otrzymać 10 mln zł.

zew, PAP