Co jedenasty Amerykanin to bezrobotny

Co jedenasty Amerykanin to bezrobotny

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Piątek przyniósł niepomyślne wiadomości z rynku pracy w USA - znowu wzrosło bezrobocie. Nałożyło się to na inne sygnały spowolnienia wzrostu gospodarki amerykańskiej, co - jak zwracają uwagę obserwatorzy - może utrudnić reelekcję prezydenta Obamy.
Jak podał Departament Pracy, bezrobocie wzrosło w maju do 9,1 procenta - z 9 procent w poprzednim miesiącu. W maju przybyło 54 tys. miejsc pracy (poza rolnictwem) - o około 100 tysięcy mniej, niż przewidywali ekonomiści. Ich zdaniem, znaczący spadek bezrobocia wymagałby przyrostu ponad 300 tys. miejsc pracy miesięcznie.

Według ekspertów, pogorszenie sytuacji na rynku pracy w maju wiąże się z wysokimi cenami energii i zakłóceniami w dostawach towarów, spowodowanymi huraganami na południu i środkowym zachodzie USA, a także katastrofą ekologiczną w Japonii. Są jednak i inne niepomyślne sygnały. Ceny domów utrzymują się na  rekordowo niskim poziomie, a sektor mieszkaniowo-budowlany jest w USA zwykle lokomotywą gospodarki.

Giełda papierów wartościowych na Wall Street dołuje od kilku dni. W  środę wskaźnik Dow Jones spadł o prawie 300 punktów, w czwartek zanotował dalszą bessę, chociaż już znacznie mniejszą. W piątek Dow Jones znowu spadł rano o ponad 100 punktów. Dołowały też pozostałe główne indeksy: Nasdaq i S&P. Bessa na Wall Street jest reakcją na oznaki spowolnienia wzrostu ekonomicznego w ostatnich tygodniach. W piątek także dolar USA stracił na wartości w stosunku do jena i  franka szwajcarskiego.

W czwartek agencja Moody oceniająca wiarygodność kredytową ostrzegła, że może obniżyć rating amerykańskich obligacji skarbowych (obecnie AAA), jeżeli Kongres w najbliższych tygodniach nie podniesie ustawowego limitu zadłużenia kraju. Pertraktacje na ten temat między Białym Domem a Republikanami trwają od kilku miesięcy, ale nie przyniosły dotychczas porozumienia.

W kwietniu inna agencja ratingowa, Standard & Poor, obniżyła prognozę wiarygodności kredytowej USA ze "stabilnej" na "negatywną". Było to również ostrzeżenie, że konieczne jest obniżenie deficytu budżetowego i długu publicznego. Złe wiadomości z rynku pracy mogą pogłębić trudności polityczne prezydenta Baracka Obamy.

zew, PAP