Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski wyraził nadzieję, że rząd Indii doceni m.in. polskie produkty zbrojeniowe, które zdają egzamin w Afganistanie, co się przełoży na zwiększenie handlu między Polską a Indiami.
Sikorski rozpoczął wizytę w stolicy Indii. Rozmawiał z ministrem handlu Anandem Sharmą oraz wziął udział w gospodarczym forum. Szef MSZ oświadczył, że jest pierwszym ministrem spraw zagranicznych, który od 1989 roku przybył z oficjalną wizytą do Indii. Według Sikorskiego, Indie są wschodzącą potęga, najludniejszą demokracją na świecie i krajem, z którym Polska ma coraz intensywniejsze stosunki gospodarcze. Szef MSZ zachęcał indyjskie firmy do inwestowania w Polsce.
Jak powiedział Sikorski, razem z nim do Indii przybyła "mocna" delegacja polskiego biznesu, która ma propozycje zawarcia kontraktów i inwestycji wartych 1 mld dolarów. Zdaniem szefa MSZ, polska i indyjska gospodarka, które nawzajem się uzupełniają, mogą sporo na tych wymianach skorzystać. W ubiegłym roku wymiana handlowa między obu krajami wyniosła ponad 1 mld euro.
Sikorskiemu towarzyszy kilkunastu przedstawicieli dużym firm, m.in. z branży zbrojeniowej, kosmetycznej, ceramicznej.W delegację pojechał też wiceminister skarbu Mikołaj Budzanowski, który uważa, że szanse Polski na zwiększenie współpracy z Indiami są "ogromne".
zew, PAP