Ukraina sfinansuje modernizację gazociągów z pomocą kredytów Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju (EBOiR) i Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Mają one wydzielić na ten cel 308 milionów dolarów. Łączne środki przewidziane na pierwszy, trzyletni etap zaplanowanej na dziewięć lat modernizacji, wyniosą 538 milionów dolarów. Wbrew wielokrotnym zachętom Ukraińców, do modernizacji ukraińskiej sieci gazociągowej nie przyłączyli się dotychczas Rosjanie. Azarow oświadczył, że wciąż ma nadzieję na współpracę z Moskwą w tej sprawie. - Stanowisko Rosji będzie się teraz zmieniać w związku z podjętymi przez nas praktycznymi działaniami. W każdym razie na to liczymy - podkreślił premier.
Ukraińskie władze utrzymują, że modernizacja znajdujących się na terytorium ich kraju linii przesyłania gazu jest bardziej opłacalna od inwestycji w nowe gazociągi, takie jak South Stream. Gazociąg ten ma liczyć 900 km i prowadzić z Rosji po dnie Morza Czarnego do Bułgarii, gdzie podzieli się na dwie nitki: północną - do Austrii i Słowenii przez Serbię i Węgry - oraz południową - do Włoch przez Grecję. Jego przepustowość wyniesie 63 mld metrów sześciennych gazu rocznie. Gazociąg, wart 20 mld dolarów, pozwoli Rosji eksportować gaz do Europy Zachodniej z pominięciem Ukrainy. W ubiegłym roku wysłała ona do Europy 95,4 mld metrów sześciennych rosyjskiego gazu. Za plany obejścia Ukrainy w dostawach gazu do Europy krytykował wcześniej władze rosyjskie prezydent Wiktor Janukowycz.
zew, PAP