- Tak dobra pozycja Polski wynika z tego, że jesteśmy postrzegani jako kraj stabilny politycznie i gospodarczo. Jest to także efekt podejmowanych przez nas działań, ułatwiających prowadzenie biznesu - ocenił Pawlak. W najnowszym raporcie World Investment Report 2011, przygotowanym przez Konferencję Narodów Zjednoczonych ds. Handlu i Rozwoju - UNCTAD, Polska znalazła się na szóstym miejscu listy najbardziej atrakcyjnych do inwestowania krajów na świecie. Przed rokiem byliśmy na dwunastej pozycji. - Wyprzedzają nas tylko Chiny, USA, Indie, Brazylia i Rosja. To duży awans naszego kraju. Dla porównania, Niemcy zajęły 9 miejsce, a uważany za bardzo przyjazny przedsiębiorcom Singapur 14 - podkreślił Pawlak.
Wicepremier przypomniał, że 5 lipca rząd przyjął nowe zasady udzielania wsparcia finansowego z budżetu państwa dla projektów inwestycyjnych o istotnym znaczeniu dla polskiej gospodarki. - Będziemy wspierać przedsiębiorców inwestujących w nowoczesne technologie. Na ten cel przeznaczymy 727 mln zł - zapewnił wicepremier. Pawlak dodał, że w konsultacjach międzyresortowych udało się utrzymać wsparcie także dla dużych miast. - We wspomnianym raporcie ONZ Kraków zajął pierwsze miejsce wśród najbardziej perspektywicznych miast dla działalności innowacyjnej. Wyprzedził m.in. Pekin, Kair czy Buenos Aires. Chcemy, aby inne polskie metropolie poszły w jego ślady - podkreślił wicepremier.
Główny ekonomista BNP Paribas Bank Polska Marcin Mróz ocenił, że dobry wynik Polski to efekt m.in. tego, że nasz kraj "suchą stopą", bez mocnego spowolnienia gospodarki, przeszedł przez ostatni kryzys. - Ponadto od czasu załamania, które przeżyła cała światowa gospodarka, Polska notuje solidne, trwałe wyniki. To dla inwestorów całkiem duża zachęta - tłumaczył Mróz. - W Polsce mamy też duży rynek krajowy, jest to o tyle istotne, że w obecnej sytuacji globalnej, kiedy zwykle zagrożenie przychodzi z zewnątrz, możemy polegać na w miarę stabilnym i przewidywalnym rynku wewnętrznym - to też jest dużym plusem - dodał. I zaznaczył, że dodatkowym atutem Polski jest to, że znajduje się ona z dala od centrum kryzysu fiskalnego (Grecji, Portugalii).
Mróz stwierdził jednak, że jeśli nie podejmiemy zdecydowanych działań, nasza pozycja może z czasem spaść. Jego zdaniem, aby w dłuższej perspektywie utrzymać wiodącą pozycję kraju, który będzie przyciągał inwestycje, należałoby zwiększyć nakłady m.in. na badania i rozwój oraz zwiększać innowacyjność gospodarki. - Należałby stworzyć odpowiednie warunki, np. poprzez zachęty fiskalne, aby położyć większy nacisk na zwiększenie innowacyjności polskiej gospodarki - stwierdził. Podkreślił zarazem, że jeśli tego nie zrobimy, inne kraje będą nas mogły łatwo wyprzedzić pod względem atrakcyjności inwestycyjnej. - M.in. wszystkie kraje azjatyckie, które są w stanie produkować bardzo zaawansowane technologie i firmy z krajów rozwiniętych właśnie tam przenoszą swoją bazę produkcyjną - zauważył.
PAP, arb