"Złotówka jest słaba? Eksporterzy na tym zyskują"

"Złotówka jest słaba? Eksporterzy na tym zyskują"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. sxc.hu Źródło: FreeImages.com
Słaby złoty wobec euro sprzyja polskim eksporterom, natomiast sygnałów niepokoju importerów nie widać - oświadczył premier Donald Tusk po posiedzeniu Rady Gospodarczej. Tusk poinformował, że podczas kilkugodzinnego spotkania analizowano obecną sytuację w kilku państwach regionu, jak Czechy, Węgry, czy Rosja, na tle najbardziej stabilnych gospodarek, jak USA, czy Niemcy.
- Kiedy analizuje się w trochę dłuższym przedziale czasowym sytuację na rynkach finansowych, to wszystkie te kraje podążają w podobnym rytmie na różnych poziomach - oświadczył polski premier. Dodał, że Polska ma wyraźnie lepszą sytuację jeżeli chodzi o poczucie, że jesteśmy państwem wypłacalnym. - Bardziej niepokoi w porównaniu do innych krajów, że ze względu na bardzo płynny i głęboki rynek walutowy, w porównaniu do Czech, czy Węgier, te skoki na walucie są w Polsce wyraźnie większe - zaznaczył.

Eksporterzy zyskują, importerzy nie tracą?

Szef rządu podkreślił, że obecnie, podobnie jak w roku 2008-2009 słaba sytuacja złotego wobec euro sprzyja eksportowi. - Niektórzy z uczestników spotkania twierdzili wręcz, że słabsza złotówka w relacji do euro była jednym z głównych powodów, dla którego polska gospodarka wyróżniała się pozytywnie na tle innych gospodarek - zauważył. Dodał, że analizowano także sytuację importerów. - Nie widać dzisiaj jakichś szczególnych objawów niepokoju ze strony polskich importerów ze względu na relacje złotego do euro - zapewnił.

- Z satysfakcją przyjęliśmy komunikat GUS dotyczący inflacji; za wcześnie na dalej idące wnioski, ale fakty są nienajgorsze - powiedział Tusk. Szef rządu oczekuje, że dane te zostaną dobrze przyjęte przez analityków. - W maju rekordowa inflacja 5 proc., w czerwcu 4,2, teraz 4,1 proc. To są ułamki, ale bardzo ważne. Jestem przekonany, że komunikat GUS zostanie dobrze odczytany przez oceniających Polskę na zewnątrz - podkreślił.

Budżet bez zmian

Premier oświadczył również, że "obecnie nie ma potrzeby korekty założeń do przyszłorocznego budżetu". - W drugim kwartale tego roku wzrost gospodarczy powinien utrzymać się na relatywnie wysokim poziomie, w okolicach 4 proc. - zapowiedział. - Niektórzy prognozowali także jeśli chodzi o rok 2011, że deficyt będzie większy niż zakładaliśmy, a będzie mniejszy, czy że wzrost gospodarczy będzie mniejszy niż zakładaliśmy. Nie będę przyjmował zakładów - podkreślił. Zastrzegł jednocześnie, że "wydaje się bliskie pewności", iż podobnie jak w pierwszym kwartale, także w drugim kwartale 2011 r. utrzymamy relatywnie wysokie tempo wzrostu gospodarczego. - Ono jest relatywnie nawet bardzo wysokie, jak porównamy z innymi krajami. Zakładam, że będzie nadal w okolicach 4 proc. - ocenił.

Szef rządu zapewnił także, że jeżeli pojawią się poważne przesłanki, które kazałyby korygować projekt przyszłorocznego budżetu, to rząd natychmiast o tym powiadomi. -Nie będziemy się krępować, nie będziemy się wstydzić, żeby tego typu zmiany w założeniach wprowadzić. Na razie w tej chwili te przesłanki nie są wystarczające, aby już dzisiaj formułować tego typu potrzebę, choć nie można jej wykluczyć - powiedział.

Bezpieczeństwo jest najważniejsze

Premier zapowiedział, że jego rząd będzie podejmował wyłącznie takie decyzje, które wzmocnią poczucie bezpieczeństwa obywateli. Dodał, że Polska jest bezpiecznym, wiarygodnym, przewidywalnym płatnikiem. - Będziemy podejmowali wyłącznie takie decyzje, które wzmocnią poczucie bezpieczeństwa, szczególnie tych ludzi, których życie zależy od tego, czy państwo wypłaca pieniądze, czy nie wypłaca pieniędzy. Dlatego wszystko powinniśmy podporządkować tej stabilności finansowej - oświadczył premier. Tusk wyjaśnił, że jeśli Polska miałaby się w najbliższym czasie okazać niepewnym partnerem, "to może oznaczać bardzo drastyczne skutki, nie tylko dla budżetu państwa, ale dla tych ludzi, którzy na płatności, za które odpowiada państwo, co miesiąc czekają". - Nie zmienimy tego postępowania. Dotyczy to np. gorącej dyskusji na temat akcyzy, analizowaliśmy dzisiaj problem akcyzy - dodał.

PAP, arb