Propozycje zamknięcia co najmniej sześciu kopalń przedstawił rząd do konsultacji związkom zawodowym. Pozostałe najprawdopodobniej będą prywatyzowane.
Jest zainteresowanie ze strony inwestorów ich kupnem, twierdzi wiceminister gospodarki, Marek Kossowski.
Zamykanie kopalń byłoby procesem rozłożonym w czasie, a kopalnie, które pozostaną, wydłużyłyby czas pracy z pięciu do sześciu dni. Część pracowników z zamykanych kopalń miałaby być przeniesiona do tych, które będą dalej funkcjonowały, poinformował wiceminister.
Rząd chce zrezygnować z programu wypłat górniczego pakietu socjalnego. Zdaniem Kossowskiego, wypłaty te miały sens wcześniej, gdy było mniejsze bezrobocie.
Projekt dotyczący restrukturyzacji górnictwa zakłada też zmniejszenie premii dla pracowników zatrudnionych na powierzchni, a zwiększenie dla pracujących pod ziemią, oraz zamrożenie funduszu płac na trzy lata.
Zamykanie kopalń byłoby procesem rozłożonym w czasie, a kopalnie, które pozostaną, wydłużyłyby czas pracy z pięciu do sześciu dni. Część pracowników z zamykanych kopalń miałaby być przeniesiona do tych, które będą dalej funkcjonowały, poinformował wiceminister.
Rząd chce zrezygnować z programu wypłat górniczego pakietu socjalnego. Zdaniem Kossowskiego, wypłaty te miały sens wcześniej, gdy było mniejsze bezrobocie.
Projekt dotyczący restrukturyzacji górnictwa zakłada też zmniejszenie premii dla pracowników zatrudnionych na powierzchni, a zwiększenie dla pracujących pod ziemią, oraz zamrożenie funduszu płac na trzy lata.