- Uruchomienie przez Rosję Gazociągu Północnego (Nord, Stream), który przez Morze Bałtyckie łączy Rosję z Niemcami, nie wpłynie znacząco na wielkość tranzytu rosyjskiego gazu przez Ukrainę - oświadczył ukraiński minister ds. paliw Jurij Bojko.
- Biorąc pod uwagę zużycie gazu w Europie oczekujemy, że jeśli dojdzie do zmniejszenia tranzytu, to będzie ono niewielkie - powiedział Bojko. 6 września Rosja zaczęła operację napełniania Gazociągu Północnego gazem technicznym. Kurek odkręcił premier Władimir Putin. Szef rosyjskiego rządu poinformował, że oficjalne uruchomienie gazociągu nastąpi w listopadzie na terytorium Niemiec.
Putin podkreślił, że dzięki oddaniu do użytku bałtyckiej rury Ukraina utraci "wyjątkowe położenie" kraju tranzytowego dla rosyjskiego gazu płynącego do Europy. - Nasze stosunki nabiorą coraz bardziej cywilizowanego charakteru - zauważył.
Ukraińcy od dawna obawiali się, że po zbudowaniu przez Rosjan dwóch gazociągów (Nord Stream i South Stream), omijających ich kraj, ich dochody z tranzytu błękitnego paliwa spadną. Ukraiński system przesyłania gazu tłoczy do odbiorców w krajach Unii Europejskiej 80 proc. rosyjskiego surowca.
zew, PAP