PiS stawia na patriotyzm gospodarczy

PiS stawia na patriotyzm gospodarczy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jarosław Kaczyński (fot. Wprost)Źródło:Wprost
Deklarację "Polska jest jedna" podpisał prezes PiS Jarosław Kaczyński. Przedstawił w niej kwestie wymagające ponadpartyjnej współpracy. Chodzi m.in. o środki w nowym budżecie UE, dopłaty dla rolników, czy obronę polskich polityków przed atakami zagranicznych mediów.
Kaczyński zobowiązał się też do - jak powiedział - patriotyzmu gospodarczego i zadeklarował ponadpartyjną współpracę w sprawie wydobycia w Polsce gazu łupkowego oraz większego udziału Polski w "dyplomacji europejskiej". Jak mówił, te sprawy "nie podlegają normalnemu w demokracji" sporowi i powinny być załatwiane wspólnie.

Pieniądze z UE? "PiS będzie współpracował"

Zdaniem Kaczyńskiego, wszystkie formacje polityczne powinny współpracować również w kwestii zdobycia dla Polski środków unijnych w budżecie na lata 2014-2020. - Deklarujemy, że my współpracować będziemy - powiedział prezes PiS. Jak dodał, w tej kwestii napływają niepokojące informacje o tym, że Komisja Europejska proponuje takie zmiany, "które będą umożliwiały zabieranie środków krajom, które nie wypełniają wymogów odnoszących się do dyscypliny budżetowej".

W budżecie UE na lata 2014-20 KE proponowała 376 mld euro na politykę spójności. Komisja przedstawiła też propozycje rozporządzeń polityki spójności UE w latach 2014-2020, które zakładają wstrzymywanie dostępu do funduszy z tej polityki, a w ostateczności nawet ich odbieranie, za łamanie zasad dyscypliny finansów publicznych zawartych w Pakcie Stabilności i Wzrostu.

- To jest działanie zupełnie odwrotne od tego, co ma miejsce w tej chwili w Grecji, gdzie się pieniądze, w kraj całkowicie pod tym względem niezdyscyplinowany, pompuje. W istocie chodzi o interesy niemieckich i francuskich banków - przekonywał Kaczyński. - Nie może być tak, aby w innych sytuacjach, gdzie te interesy nie wchodzą w grę, dochodziło do karania, aby te pieniądze, które nam się należą z różnych względów - to są reguły UE, ale proszę pamiętać także o sprawiedliwości historycznej - były ciągle pod znakiem zapytania - mówił prezes PiS.

"Niemiecki rolnik dostaje więcej niż polski"

Kolejną sprawą, wymagającą ponadpartyjnego porozumienia - jak wyliczał - jest sytuacja polskiego rolnictwa, które jest dyskryminowane w UE, gdyż polscy rolnicy mają dopłaty niższe niż inni. Kaczyński zaznaczył, że ta sytuacja jest trudna do zmiany do 2013 roku, ale później możemy domagać się równych dopłat, bo przestanie obowiązywać Traktat Akcesyjny. - Analogiczne do naszego rolnictwo niemieckie uzyskuje 260 euro na hektar, my dostajemy 190, to jest dla rolników istotna różnica - mówił prezes PiS.

"Obrona własnych interesów to normalna rzecz"

Prezes PiS, nawiązując do postulatu patriotyzmu gospodarczego, przekonywał, że kierują się nim dziś wszystkie kraje europejskie. - Wszystkie bronią interesów, to jest, można powiedzieć, sytuacja normalna i my też musimy tych interesów bronić - zaznaczył. Kaczyński tłumaczył, że przez patriotyzm gospodarczy rozumie m.in. poparcie dla małych i średnich przedsiębiorstw oraz zachowanie kontroli nad ważnymi spółkami państwowymi, takimi jak Orlen, Lotos, PKO BP, czy KGHM. - To traktujemy jako wyraz patriotyzmu gospodarczego i liczymy na wspólne działania wszystkich partii wewnątrz kraju, jaki i na zewnątrz - powiedział.

"Będziemy chcieli współpracować ze wszystkimi partiami"

Kaczyński mówił też o potrzebie ponadpartyjnego traktowania sprawy wydobycia gazu łupkowego w Polsce. - Zobowiązuję się, że w tej sprawie będziemy działali razem z innymi formacjami politycznymi - zapewnił. Lider PiS zadeklarował też działanie na rzecz większego udziału Polski w dyplomacji europejskiej, gdyż to obecne, jego zdaniem, jest za małe "w stosunku do wielkości naszego kraju". - Chciałem zadeklarować, że będziemy w tej sprawie chcieli współpracować ze wszystkimi formacjami politycznymi i też liczymy na tego rodzaju współpracę - zaznaczył.

Po zakończeniu wystąpienia Kaczyński podpisał deklarację.

zew, arb, PAP