Zdaniem tych europosłów, właśnie "w celu przezwyciężenia tej sprzeczności" Papandreu wybrał drogę referendum do aprobaty programu UE i MFW. "Wobec oportunistycznej postawy (opozycyjnej) partii konserwatywnej, mamy zrozumienie dla tej odważnej inicjatywy. To rzadkie, by referendum stanowiło tak wielkie wyzwanie" - oświadczyli.
Zdaniem Zielonych, by referendum było korzystne zarówno dla Grecji, jak i stabilności UE, nie tylko Grecy muszą wykazać się "odwagą i pragmatyzmem" w spełnianiu reform, ale też Rada Europejska (czyli przywódcy UE) muszą uniknąć dotychczasowych błędów. "Grecja nie osiągnie większej stabilności z programem, który opiera się jedynie na konsolidacji fiskalnej" - ostrzegli Zieloni. "Nadszedł czas, aby podejmować decyzje w sprawie prawdziwego programu odbudowy Grecji. Komisja Europejska powinna natychmiast przyjąć propozycje na najbliższy szczyt UE w grudniu. Taki program odbudowy Grecji powinien być częścią umowy z Grecją w sprawie redukcji zadłużenia. Grecy zrozumieli, że odbudowa kraju jest niezbędna i że wymaga to wspólnych działań i solidarności" - napisali.
W poniedziałek premier Papandreu zapowiedział referendum ws. drugiego programu pomocy UE i MFW dla Grecji, co wywołało krytykę wielu polityków w UE. Greckie "nie" mogłoby oznaczać upadłość kraju, zaprzepaszczenie wszystkich prób ratowania Grecji i destabilizację strefy euro o dalekosiężnych skutkach - ostrzegają analitycy.
W ramach drugiego pakietu Grecja miałaby otrzymać 130 mld euro od eurolandu i MFW, z czego 30 mld to gwarancje dla inwestorów, zachęcające ich do wymiany obligacji greckich na papiery o połowę niższej wartości. Na szczycie strefy euro 27 października uzgodniono również redukcję długu Grecji o 100 mld euro z 50-procentowymi stratami dla posiadaczy greckich obligacji. W zamian kraj ma przyjąć daleko idący program oszczędności, który budzi masowy sprzeciw obywateli. Według sondaży około 60 proc. Greków odrzuca plany reform.pap, ps