Francja nie musi zamykać elektrowni atomowych

Francja nie musi zamykać elektrowni atomowych

Dodano:   /  Zmieniono: 
We francuskich elektrowniach jest potrzeba dodatkowej warstwy ochronnej dla "mechanizmów szczególnie ważnych z punktu widzenia bezpieczeństwa reaktora, jak funkcje chłodzenia i zasilania" - ocenił Jacques Repussard (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Francja przeszła testy wytrzymałości swoich reaktorów nuklearnych i nie musi zamykać żadnej elektrowni. Powinna jednak poprawić bezpieczeństwo we wszystkich reaktorach na wypadek katastrof naturalnych - poinformował instytut bezpieczeństwa nuklearnego IRSN.
Po marcowym trzęsieniu ziemi i tsunami, które spowodowało awarię japońskiej elektrowni atomowej Fukushima, Francja, podobnie jak inne europejskie kraje, zdecydowała się na testy swoich 58 reaktorów oraz reaktora nowej generacji budowanego w północno-zachodniej Francji. Testy miały potwierdzić poziom wytrzymałości reaktorów m.in. na powodzie, trzęsienia ziemi czy awarie systemów chłodzenia. 17 listopada raport z tych testów eksperci IRSN przekazali Urzędowi Bezpieczeństwa Jądrowego (ASN).

Szef IRSN Jacques Repussard powiedział agencji Reutera, że we francuskich elektrowniach jest potrzeba dodatkowej warstwy ochronnej dla "mechanizmów szczególnie ważnych z punktu widzenia bezpieczeństwa reaktora, jak funkcje chłodzenia i zasilania". - Na przykład niezbędne jest, by każdy reaktor był wyposażony co najmniej w jeden chroniony i niezależny generator dieslowski, który nie zawiedzie nawet w razie ekstremalnie silnego trzęsienia ziemi - sprecyzował ekspert. - Wszystkie reaktory muszą przetrwać o wiele gwałtowniejsze wydarzenia niż te, na które powinny być odporne z racji samej budowy - dodał. Przykładem takich kataklizmów są: trzęsienie ziemi niszczące Niceę lub przerwanie wszystkich tam i katastrofalną powódź. Repussard zastrzegł, że nie może przewidzieć, ile wspomniane ulepszenia będą kosztować koncern EDF, eksploatujący we Francji 58 reaktorów jądrowych w 19 elektrowniach - nie wiadomo też, ile taki proces może zająć. Zapewnił jednak, że po wprowadzeniu dodatkowych zabezpieczeń wszystkie reaktory będą w stanie przetrwać nawet najsilniejsze kataklizmy.

We Francji 75 proc. energii pochodzi z elektrowni jądrowych. Po katastrofie w Fukushimie część lewicy zgłosiła postulat całkowitego wycofania się w niedalekiej przyszłości z energetyki atomowej, na wzór innych państw, które niedawno ogłosiły taką decyzję - m.in. Niemiec i Szwajcarii.

PAP, arb