Autorem pomysłu dofinansowania zabiegu in vitro dla mieszkańców Częstochowy, którzy bezskutecznie starają się o potomstwo, jest prezydent Matyjaszczyk. Tłumaczył on, że inicjatywa podyktowana jest ujemnym przyrostem naturalnym w ostatnich latach. Jeszcze przed uchwaleniem budżetu radni PiS proponowali modyfikację zapisu. Chcieli, by miasto przekazało pieniądze nie wprost na in vitro, ale na "leczenie bezpłodności".
Sprawą in vitro zajmował się parlament poprzedniej kadencji. Do sejmowej podkomisji nadzwyczajnej trafiło kilka projektów dotyczących in vitro i regulujących kwestie bioetyczne. Projekty zostały zgłoszone przez: Małgorzatę Kidawę-Błońską i Jarosława Gowina z PO, Bolesława Piechę z PiS, a także Marka Balickiego i Joannę Senyszyn z SLD. Ostatecznie sejmowe komisje zdrowia oraz polityki społecznej i rodziny poparły przygotowany przez podkomisję projekt zakładający tworzenie i zamrażanie wielu zarodków oraz dostęp do metody in vitro nie tylko dla par. Ponieważ kadencja parlamentu dobiegła końca, projekt nie trafił już pod obrady Sejmu.
PAP, arb