W ocenie banku najważniejsza ze zmian przyjętych przez węgierski parlament polega na powiększeniu składu rady ds. polityki pieniężnej o dwóch członków oraz wyznaczanie przez rząd trzeciego wiceprezesa banku centralnego, na którego nominację prezes NBH nie będzie miał wpływu. Zmiany w konstytucji stwarzają możliwość połączenia NBH z regulatorem rynku usług finansowych i wyznaczenia na szefa połączonych instytucji nowego prezesa, choć władze zapewniły, że nie nastąpi to przed upływem mandatu obecnego prezesa NBH Andrasa Simora.
Inna ustawa - przyjęta ostatnio mimo zastrzeżeń MFW i UE, obowiązująca od 1 stycznia - wymaga, by zmiany systemu podatkowego zostały dokonane większością dwóch trzecich głosów w parlamencie. Tym samym podatek liniowy zyskał rangę konstytucyjną, co zdaniem Brukseli odbiera rządowi pole do manweru w polityce podatkowej.
"Nasila się międzynarodowa presja na rząd premiera Viktora Orbana, a coraz większa liczba zagranicznych przedstawicieli i instytucji niepokoi się usunięciem demokratycznych hamulców zapewniających równowagę między różnymi ośrodkami władzy w państwie" - napisał JP Morgan w komentarzu. "Premier Orban oświadczył, że jest gotów bronić nowego prawa o banku centralnym przed Europejskim Trybunałem. Zaznaczył, że Węgry czułyby się bezpieczniej i pewniej dysponując osłoną finansową MFW, ale poradzą sobie bez niej" - dodano w komentarzu. "Wprawdzie perspektywę porozumienia się rządu Węgier z MFW w II. kw. 2012 r. nadal oceniamy na 65 proc. sądzimy, że to rynek w ostatecznym rozrachunku wymusi na rządzie przyjęcie programu MFW" - ocenili analitycy banku.
zew, PAP