"Do paliwa nikt nie dopłaci"
- Nie możemy nie widzieć faktów, nie można paliwa sprzedawać w Polsce poniżej jego ceny, bo nikt do tego nie dopłaci - stwierdził Tusk. Premier przekonywał, że po Luksemburgu, Rumunii i Belgii mamy trzecią lub czwartą najniższą cenę paliwa w Europie. Przypomniał też, że wyrównywanie akcyzy, jakie wymuszają przepisy Unii Europejskiej powoduje, że ceny paliwa w Polsce są już zbliżone do europejskich. - Niestety podwyżki akcyzy nie mogliśmy już odsuwać - dodał.
"Zmniejszenie podstawowej stawki VAT byłoby zabójcza dla budżetu"
Premier zaznaczył, że rząd mógłby zmniejszyć podstawową stawkę VAT, ale obecnie byłaby to decyzja zabójcza dla budżetu. - Jest jeden możliwy manewr, ale dzisiaj jest on nie do przeprowadzenia - istotnym czynnikiem cenotwórczym jest stawka VAT. My możemy podejmować autonomiczne decyzje co do jej wysokości, ale zgodnie z przepisami VAT na paliwa musi wynosić tyle, ile stawka podstawowa VAT, w Polsce jest to 23 procent - stwierdził Tusk. - Nie chcę nikogo czarować, jest to niewykonalne - dodał. Jego zdaniem manewry akcyzowe są możliwe w styczniu, marcu - "na trzy miesiące".
"Dobry kurs złotówki powstrzyma galopadę cen paliw"
- Jedyną prawdziwą metodą na zatrzymanie tej galopady cen paliwa jest takie działanie, które utrzyma złotówkę na przyzwoitym kursie przede wszystkim do dolara - podkreślił premier. - Ostatnie trzy dni dają pewną przesłankę do optymizmu, że ten kurs pozwoli nam utrzymać ceny paliw - dodał. Jednocześnie premier powiedział, że ma "też codzienne alarmy ze strony PGNiG, że gaz musi być droższy, wiec staramy się utrzymać to jakoś w ryzach przy pomocy regulatorów i działań rządu".
ja, PAP