Wiceminister spraw zagranicznych Mikołaj Dowgielewicz tłumaczył podczas połączonego posiedzenia Komisji do Spraw Unii Europejskiej i Komisji Finansów Publicznych, że Traktat o stabilności, koordynacji i zarządzaniu w Unii Gospodarczej i Monetarnej, czyli tzw. pakt fiskalny UE, ma wejść w życie 1 stycznia 2013 r., przy założeniu, że do tego czasu będzie ratyfikowana przez 12 z 17 państw strefy euro. Umowa ma być podpisana w marcu. - W umowie zawarte są dość precyzyjne zapisy tego, kiedy te spotkania będą zwoływane w gronie szerszym, niż tylko państwa strefy euro - powiedział Dowgielewicz.
Pakt fiskalny: strefa euro musi, my możemy
Z kolei wiceminister finansów Jacek Dominik, również uczestniczący we wspólnym posiedzeniu komisji, mówił, że podstawowe przepisy paktu dotyczą wzmocnienia reguły fiskalnej w części związanej z określaniem zasad deficytu i długu publicznego. - Pierwszym podstawowym celem jest zobligowanie państw członkowskich do wprowadzenia tak zwanej reguły fiskalnej i to musi być zapisane do prawa krajowego - powiedział Dominik. Dodał, że przepisy paktu określają, na czym powinny polegać reguły paktu fiskalnego.
Wiceminister finansów wyjaśnił, że celem wprowadzenia nowych regulacji jest, aby kraje członkowskie UE dążyły do zachowania odpowiedniej stabilności finansów publicznych i zabezpieczenia w sytuacji gdyby w przyszłości miały pojawić się jakieś problemy. - Przede wszystkim mamy określone, jaki powinien być cel średniookresowy dla budżetów krajowych. Jaki poziom deficytów finansów publicznych może być uznany za bezpieczny, odporny na sytuację nieprzewidywalną. Dla strefy euro deficyt strukturalny nie powinien przekraczać 0,5 proc. - tłumaczył. Dominik powiedział też, że poza ograniczeniami pakt wprowadza też pewne uelastycznienia dotyczące państw członkowskich. - Co istotne z naszego punktu widzenia, pakt jest obligatoryjny dla państw strefy euro od momentu jego wejścia w życie. Natomiast dla państw takich jak Polska, pakt stanie się obowiązujący dopiero w momencie przyjęcia wspólnej waluty. Chyba, że dane państwo samo złoży odpowiednią deklarację, że chce być objęte tymi przepisami wcześniej - podkreślił Dominik.
Nic o euro bez nas
Wiceminister powiedział też, że Polska może brać udział w całej dyskusji dotyczącej sytuacji gospodarczej Unii Europejskiej i problemów strefy euro. - Poza tym wąskim zakresem, kiedy strefa euro obraduje o elementach czysto wewnętrznych. Na pewno osiągnęliśmy ten cel, że dyskusja o przyszłości strefy euro nie może się odbyć bez udziału Polski - dodał.
PAP, arb