- Dane o produkcji przemysłowej w lutym pokazują, że polska gospodarka zwalnia tempo wzrostu, ale nie są one alarmujące, ponieważ spowolnienie dynamiki wzrostu produkcji może być przejściowe - ocenia prezes Narodowego Banku Polskiego Marek Belka.
- Dane pokazują, że gospodarka zwalnia, ale alarmu bym nie wzniecał. Już w lipcu i sierpniu 2011 roku mieliśmy miesiące chyba jeszcze większego zwolnienia i to było przejściowe - powiedział Belka.
GUS podał, że produkcja przemysłowa w lutym wzrosła o 4,6 proc. rok do roku, po wzroście o 9,0 proc. w styczniu, a w porównaniu z poprzednim miesiącem spadła o 1,0 proc.
ja, PAP