Rostowski liczy, czy Polskę stać na kompromis w sprawie emerytur

Rostowski liczy, czy Polskę stać na kompromis w sprawie emerytur

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jacek Rostowski (fot. Wprost) Źródło:Wprost
Ministerstwo Finansów pracuje nad wyliczeniami dotyczącymi częściowych emerytur, a wyniki tych analiz zostaną prawdopodobnie przedstawione podczas rozmów PO-PSL na temat podniesienia wieku emerytalnego - twierdzą osoby związane z resortem finansów.
Według osoby zbliżonej do uczestników spotkania kierownictw PO-PSL z 19 marca, rozmawiano m.in. o propozycji, aby na  emeryturę mogły przechodzić osoby w wieku minimum 63 lat - niezależnie od tego, czy mogą znaleźć pracę, czy nie. - Kwota takiej emerytury częściowej pomniejszałaby uzbierany kapitał emerytalny, dlatego nie byłaby kosztem ponoszonym przez państwo. Mieli to w ciągu kilku dni policzyć ministrowie Rostowski i Kosiniak-Kamysz - twierdzi informator PAP.

21 marca zarząd PO upoważnił premiera Donalda Tuska do konsultacji z  innymi klubami parlamentarnymi w sprawie zbudowania większości dla  reformy emerytalnej. Wcześniej szefowie klubów PO i PSL Rafał Grupiński i  Jan Bury rozmawiali o tym, jak znaleźć wspólne rozwiązanie. - Jesteśmy zwolennikami tego, aby ta koalicja trwała - deklarował Grupiński. Szef klubu PO wyjaśnił przy tym, że PO chce, by uruchomione zostały "emerytury cząstkowe - tak, aby kobiety po 63 roku życia mogły także korzystać z  emerytury wcześniejszej, w sytuacji, kiedy na przykład nie mogą pracować - z powodów fizycznych czy psychofizycznych - w pełnym wymiarze etatowym, jak dotąd".

Z kolei Bury po spotkaniu z szefem klubu PO prosił o "więcej czasu". - To nie jest tak, że nie ma  możliwości porozumienia, ta możliwość ciągle istnieje - dodał. Szef klubu ludowców zapewnił jednocześnie, że na różnych płaszczyznach między PO i PSL toczy się rozmowa dotycząca tej - jak to określił - "trudnej reformy".

20 marca PO i PSL nie porozumiały się w sprawie planów zmian w systemie emerytalnym. Projekt przewiduje, że od 2013 r. co cztery miesiące wiek emerytalny podwyższany byłby o kolejny miesiąc. W związku z tym, co rok wiek emerytalny wzrastałby o trzy miesiące. W ten sposób poziom 67 lat w  przypadku mężczyzn osiągnięty zostanie w roku 2020, a kobiet - w 2040 r. Tymczasem ludowcy chcą m.in. podwyższenia wieku emerytalnego o 2 lata do 2020 r. - dla kobiet do 62 roku życia, a mężczyzn do 67 oraz emerytur częściowych i dopłat do kapitału emerytalnego dla matek.

PAP, arb