Prezydent zaznaczył, że chodzi też o to, aby reforma była zrozumiała i akceptowana społecznie, a opinia publiczna dostała wystarczającą ilość informacji i przekonanie, że sprawy są rozstrzygane w ten sposób, że uwzględniane są różne punkty widzenia. Komorowski przypomniał przy tym, że Palikot "zadeklarował wstępne poparcie dla zamysłu reformy emerytalnej w czasie spotkania w Pałacu Prezydenckim, w którym uczestniczyli przedstawiciele wszystkich liczących się sił politycznych". - Tym się wyróżnił spośród wszystkich środowisk opozycyjnych, że tego rodzaju deklarację o wstępnym zainteresowaniu poparciem projektu wyraził na samym wstępie tej debaty - podkreślił prezydent. Zwrócił przy tym uwagę, że nieczęsto się zdarza, "aby opozycja była w stanie udzielić poparcia rządowi w najtrudniejszych reformach". Dodał, że "to się zdarza w tej chwili i warto z tego wyciągać wnioski".
Komorowski przypomniał też, że "bardzo trudna" reforma emerytalna w Niemczech została przeprowadzona właśnie dzięki porozumieniu partii prawicowej i partii socjaldemokratycznej. - Została przeprowadzona w ten sposób, że uzyskała akceptację większości opinii publicznej niemieckiej - podkreślił.
W 2012 r. w Niemczech rozpoczęto wdrażanie reformy emerytalnej, która zakłada stopniowe podnoszenie wieku emerytalnego z 65 lat do 67 lat. Budząca wiele kontrowersji reforma, uchwalona jeszcze przez rząd socjaldemokratów i Zielonych pod kierunkiem ówczesnego kanclerza Gerharda Schroedera, jest reakcją na zmiany demograficzne: niemieckie społeczeństwo starzeje się, co pociąga za sobą m.in. wzrost obciążeń dla systemu emerytalnego. Wiek emerytalny w Niemczech ma wzrastać o jeden miesiąc przez najbliższe 12 lat, a przez kolejne sześć lat - o dwa miesiące rocznie. W 2029 r. ustawowy wiek emerytalny w Niemczech będzie wynosić 67 lat.
PO i PSL nie zdołały do tej pory wypracować porozumienia w sprawie reformy emerytalnej, która przewiduje wydłużenie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn do 67 roku życia. 26 marca premier Donald Tusk spotkał się w tej sprawie z wicepremierem Waldemarem Pawlakiem.PAP, arb