Około 175 tys. akumulatorów o napięciu 6 V do ciągników rolniczych sprzedano w 2011 r. w Polsce, o 8 procent mniej niż rok wcześniej. - Występuje tendencja malejąca, za kilka lat akumulatory 6 V znikną z rynku - powiedział Krzysztof Paulus, wiceprezes ZAP Sznajder Batterien w Piastowie, jednej z fabryk jeszcze produkujących takie baterie.
Według Paulusa w rolnictwie coraz częściej użytkowane są nowoczesne ciągniki z importu, w których fabrycznie zainstalowane zostały jednostki o napięciu 12 V. Ponadto takie baterie używane są także w kombajnach. - Powszechniejsze akumulatory 12 V będą zatem sukcesywnie zastępować 6 V - dodał.
Podobną prognozę przedstawił Jarosław Nadstazik, marketing manager firmy Exide Technologies z Poznania. Jego zdaniem w najbliższych latach zapotrzebowanie na akumulatory o napięciu 6 V stopniowo wygaśnie. Jeszcze w 2002 r. sprzedaż tych akumulatorów wynosiła ok. 277 tys. sztuk, natomiast w 2007 roku już tylko 232 tys. - Nadal oferujemy tego typu akumulatory, w wersjach do pojazdów o dużej pojemności silnika i długich podwoziach oraz do pojazdów o standardowej pojemności silnika – dodał Nadstazik.
W jego ocenie zapotrzebowanie na akumulatory do maszyn rolniczych zmienia się w związku z inwestycjami rolników w nowoczesny park maszynowy. To dlatego spada popyt na akumulatory o napięciu 6 V i wzrasta zainteresowanie wersjami 12 V. Mają one dla użytkowników dodatkowy atut w postaci większej pojemności i wytrzymałości.
Według danych Powszechnego Spisu Rolnego GUS z 2010 w gospodarstwach rolnych znajdowało się prawie 1,5 mln ciągników.zew, PAP