- Będziemy dyskutować o wszystkim, co jest związane z gazem łupkowym. Nie mamy w tym zakresie żadnych doświadczeń, są liczne wątpliwości, będziemy szukać odpowiedzi na wiele pytań – powiedział Hetman na konferencji prasowej po pierwszym posiedzeniu rady.
W skład rady weszło 15 specjalistów z różnych dziedzin i różnych środowisk, m.in. naukowcy, samorządowcy i urzędnicy. Skład rady nie jest zamknięty. W zależności od tematyki prac na obrady mają być zapraszane inne osoby, także przedstawiciele społeczności z terenów, na których prowadzone są poszukiwania gazu łupkowego. Rada wskazała na cztery główne obszary zagadnień, którymi będzie się zajmowała: komunikacja społeczna, ochrona środowiska, zmiany w prawie oraz korzyści dla regionu, które może przynieść eksploatacja gazu łupkowego.
Hetman podkreślił znaczenie zwłaszcza dobrego komunikowania się z mieszkańcami miejscowości, gdzie prowadzone są poszukiwania. Są oni zasypywani sprzecznymi informacjami dotyczącymi skutków poszukiwań i eksploatacji gazu, w gminie Grabowiec doszło do protestów, mieszkańcy sprzeciwiają się wierceniom. - Biogazownie i fermy wiatrowe są w wielu miejscach na terenie regionu oprotestowywane, musimy wyciągać wnioski z tego, co się dzieje wokół energetyki. Jeśli przy zielonej energii jest tyle problemów i wątpliwości, to musimy być przygotowani na tego rodzaju zdarzenia związane z gazem łupkowym – powiedział Hetman.
Lubelszczyzna należy do regionów potencjalnie najbardziej zasobnych w gaz łupkowy w Polsce. Na jego poszukiwanie w tym województwie wydano 27 koncesji. Poszukiwania prowadzą polskie spółki Orlen i PGNiG, a także międzynarodowe koncerny, m.in. Chevron i Exxon Mobil. Dotychczas wykonano pięć otworów poszukiwawczych, wiercone są dwa kolejne.
is, PAP