- Do Prokuratury Okręgowej w Poznaniu nie zwracał się żaden przedstawiciel strony czeskiej w sprawie przekazania jakichkolwiek danych. Prokuratura na tym etapie prowadzonego postępowania nie przewiduje przekazywania materiałów komukolwiek - powiedziała rzeczniczka tej prokuratury Magdalena Mazur-Prus.
Ministerstwo rolnictwa zaprzeczyło, jakoby w Warszawie delegacja czeskiego resortu rolnictwa usłyszała obietnicę otrzymania listy firm, które mogły sprzedawać sól przemysłową zamiast spożywczej. - Decyzja należy wyłącznie do prokuratury - podkreślił resort. 12 kwietnia ministerstwo rolnictwa Czech poinformowało, że jego delegacja "uzyskała w Warszawie obietnicę przekazania listy spółek, które strona polska uważa za niepewne ze względu na możliwe wykorzystanie soli przemysłowej". - Przesłanie listy jest uwarunkowane zgodą polskiego ministerstwa rolnictwa oraz polskiego ministerstwa zdrowia - poinformował czeski resort.
W spotkaniu wzięli udział wiceministrowie rolnictwa Czech i Polski - Martin Hlavaczek i Andrzej Butra oraz przedstawiciele służb sanitarnych i weterynaryjnych obu krajów. Strona czeska została poinformowana o tym, że w Polsce w sprawie przestępstwa związanego ze sprzedawaniem soli przemysłowej jako spożywczej, dochodzenie prowadzi prokuratura i jedynie ta instytucja dysponuje wszystkimi materiałami w tej sprawie - brzmi oświadczenie ministerstwa rolnictwa.
Na początku marca, po nagłośnieniu w Polsce afery ze sprzedażą dużych ilości soli przemysłowej jako spożywczej, minister rolnictwa Czech Petr Bendl ogłosił wstrzymanie importu soli z Polski i zażądał od strony polskiej szczegółowych informacji. Prowadząca śledztwo w tej sprawie Prokuratura Okręgowa w Poznaniu nie wyraziła zgody na opublikowanie list firm, które potencjalnie mogły używać niejadalnej soli.
ja, PAP