Projekt przewiduje, że zostanie zachowany odrębny system emerytalny służb mundurowych (tzw. zaopatrzeniowy). To oznacza, że ta grupa zawodowa nie zostanie włączona do powszechnego systemu emerytalnego, czyli do ZUS. Obecnie świadczenie to zależy od wysokości ostatniej pensji oraz dodatków i nagród rocznych. Po 15 latach służby wynosi 40 proc. ostatniej pensji i za każdy dodatkowy rok rośnie o 2,6 proc. Maksymalna emerytura może wynieść 75 proc. pensji.
Zdaniem Rostowskiego wszyscy nowo wstępujący do służb mundurowych powinni przystępować do systemu powszechnego. - Mam nadzieję, że obecny projekt reformy emerytalnej służb mundurowych to nie będzie ostatnie słowo. Jestem naprawdę zdecydowany, aby rozpocząć następną turę tego podwyższania wieku dla mundurowych i przez po prostu bezpośrednie, proste włączenie ich do systemu powszechnego - przekonywał.
Rostowski pytany, czy rząd nie boi się protestów uzbrojonych ludzi podkreślił, że tak nie jest. - Ja się bardziej boję ekspedientki w Tesco niż zdyscyplinowanego i bez wątpienia patriotycznego żołnierza czy policjanta – stwierdził minister finansów.
ja, PAP, RMF FM