Rostowski: bardziej boję się ekspedientki w Tesco niż patriotycznego żołnierza

Rostowski: bardziej boję się ekspedientki w Tesco niż patriotycznego żołnierza

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jacek Rostowski (fot. PAP/Jacek Turczyk)
- Jeżeli kasjerka w Tesco oszczędza na swoją emeryturę w systemie powszechnym, to dlaczego nie ma tego robić policjant albo wojskowy - skomentował zmiany w systemie emerytalnym służb mundurowych minister finansów Jacek Rostowski.
Głównym założeniem projektu noweli ustawy emerytalnej służb mundurowych jest wydłużenie aktywności zawodowej m.in. policjantów i żołnierzy zawodowych, którzy będą mogli przejść na emeryturę po 55 roku życia pod warunkiem, że przepracowali co najmniej 25 lat. Obecnie uprawnienia emerytalne nabywają bez względu na wiek po przepracowaniu 15 lat.

Projekt przewiduje, że zostanie zachowany odrębny system emerytalny służb mundurowych (tzw. zaopatrzeniowy). To oznacza, że ta grupa zawodowa nie zostanie włączona do powszechnego systemu emerytalnego, czyli do ZUS. Obecnie świadczenie to zależy od wysokości ostatniej pensji oraz dodatków i nagród rocznych. Po 15 latach służby wynosi 40 proc. ostatniej pensji i za każdy dodatkowy rok rośnie o 2,6 proc. Maksymalna emerytura może wynieść 75 proc. pensji.

Zdaniem Rostowskiego wszyscy nowo wstępujący do służb mundurowych powinni przystępować do systemu powszechnego. - Mam nadzieję, że obecny projekt reformy emerytalnej służb mundurowych to  nie będzie ostatnie słowo. Jestem naprawdę zdecydowany, aby rozpocząć następną turę tego podwyższania wieku dla mundurowych i przez po prostu bezpośrednie, proste włączenie ich do systemu powszechnego - przekonywał.

Rostowski pytany, czy rząd nie boi się protestów uzbrojonych ludzi podkreślił, że tak nie jest. - Ja się bardziej boję ekspedientki w Tesco niż zdyscyplinowanego i bez wątpienia patriotycznego żołnierza czy policjanta – stwierdził minister finansów. 

ja, PAP, RMF FM