Mimo faktu, że przepisy miały nie obowiązywać w stosunku do dzieci pracujących na farmach prowadzonych przez ich rodziców, plan stał się przedmiotem kpin w rolniczych stanach. Popierający farmerów Republikanie uznali, że jest to nowy przykład nadmiernej ingerencji rządu w działalność gospodarczą. Z kolei kiedy administracja wycofała się z planu wprowadzenia przepisów w tej kwestii - zaprotestowała Child Labor Coalition, organizacja walcząca z zatrudnianiem dzieci. Zwróciła ona uwagę, że młodociani pracujący na farmach częściej niż dorośli ulegają wypadkom. Działacze podkreślają, że praca dzieci jest także dość powszechna wśród imigrantów z Ameryki Łacińskiej zatrudnianych sezonowo w rolnictwie. Lewicowi krytycy Obamy uznali decyzję administracji za kolejny przykład koncesji na rzecz Republikanów i biznesu, motywowanych chęcią wygrania tegorocznych wyborów.
PAP, arb