Przekształcenie od 1 lipca dotychczasowych programów terapeutycznych w lekowe jest konsekwencją przepisów ustawy o refundacji leków. Zmiany zakładają prowadzenie negocjacji cenowych z firmami farmaceutycznymi dla poszczególnych leków w oddzielnych programach lekowych. Programy są dodatkowo kontraktowane dla ciężko chorych pacjentów, którzy wymagają stałego przyjmowania leków pod bezpośrednią kontrolą lekarza.
Ministerstwo Zdrowia: oferty spływają sukcesywnie
W maju prezes NFZ Jacek Paszkiewicz wydał zarządzenia ws. programów lekowych i chemioterapii. Są one podstawą do przeprowadzenia procesu kontraktowania. Zarządzenia te określają m.in. postępowanie ws. zawierania umów, warunki wymagane od świadczeniodawców zainteresowanych zawarciem tych umów, zasady udzielania świadczeń oraz zasady sprawozdawania, rozliczania i finansowania świadczeń.
Ministerstwo Zdrowia podkreśliło, że dyrektorzy oddziałów NFZ poinformowali, że wszystkie konkursy ofert zostały ogłoszone i kontraktowanie przebiega bez zakłóceń, a oferty sukcesywnie spływają. Według resortu dyrektorzy zostali zobligowani do systematycznego raportowania postępów w kontraktowaniu.
Eksperci: NFZ nie zdąży przygotować rozwiązań dot. programów lekowych
Niektórzy eksperci systemu ochrony zdrowia wyrażali obawy, że NFZ nie zdąży przygotować rozwiązań dot. programów lekowych i podpisać nowych umów ze świadczeniodawcami do 30 czerwca. Pojawiały się także propozycje, aby wydłużyć okres funkcjonowania programów terapeutycznych do końca tego roku.
Ministerstwo Zdrowia informowało w marcu, że NFZ jest obowiązany zapewnić pacjentom dostęp do świadczeń udzielanych w ramach programów. Aby dostęp do nich był nieprzerwany i niezakłócony, NFZ musi odpowiednio wcześniej przygotować i ogłosić postępowanie w sprawie umów ze świadczeniodawcami tak, by mogły one być zawarte najpóźniej 30 czerwca, a ich realizacja ruszyła od 1 lipca. Jak podkreślała rzeczniczka MZ Agnieszka Gołąbek, "NFZ posiada niezbędną ilość czasu do przeprowadzenia kontraktowania świadczeń z zakresu programów lekowych".sjk, PAP