SLD odgrażało się, że po przyjęciu przez Sejm reformy podnoszącej wiek emerytalny do 67 lat zaskarży ustawę do Trybunału Konstytucyjnego. Teraz jednak okazuje się, że uzasadnienie takiego wniosku nie jest łatwe. - To potrwa i proszę nie spodziewać się, że ten wniosek będzie szybko, jeżeli będzie - przyznaje Ryszard Kalisz na antenie Radia Zet.
Kalisz zdradza, że może zdarzyć się tak, że SLD nie będzie w stanie uzasadnić wniosku do TK w sprawie reformy emerytalnej - i wtedy skargi nie będzie. - To nie jest łatwa sprawa, a w kategoriach prawnych uzasadnienie tegowniosku do Trybunału Konstytucyjnego będzie bardzo trudne – tłumaczy. I dodaje, że chodzi o to, iż nowelizacja ustawy emerytalnej zawiera "tylko kilka przepisów merytorycznych". Podstawą do zaskarżenia ustawy może być natomiast to, że rząd nie zorganizował posiedzenia Komisji Trójstronnej w czasie której ustawę mogliby zaopiniować m.in. związkowcy. - A jest warunkiem ustawowym, aby projekt ustawy dotyczącej wieku emerytalnego został przedyskutowany. Konsultacje muszą być realne, a nie pozorne, i te kwestie mogą być podstawą do zaskarżenia - wyjaśnia.
SLD będzie też pytać ekspertów czy reforma emerytalna nie jest sprzeczna z zapisem artykułu 2 Konstytucji RP, który mówi m.in. o tym, że Polska jest państwem "urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej".
Radio Zet, arb