Francuski minister odpowiada USA na "policzek dla Europy"

Francuski minister odpowiada USA na "policzek dla Europy"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Laurent Fabius (fot. PAP/EPA/MARIO DE RENZIS)
Szef francuskiej dyplomacji Laurent Fabius odpowiedział administracji USA na słowa krytyki pod adresem Europy za niewystarczające według niej rezultaty walki z kryzysem. - Nie wydaje mi się, aby kryzys zaczął się w Europie - oświadczył Fabius w Rzymie.
- Nie ma sensu wzajemne obarczanie się odpowiedzialnością -  powiedział szef francuskiego MSZ na wspólnej konferencji prasowej z  ministrem spraw zagranicznych Włoch Giulio Terzim. Dodał, odnosząc się do początków kryzysu w USA: "Lehman Brothers to nie był bank ani włoski, ani francuski".

W ten sposób skomentował wypowiedzi rzecznika Białego Domu Jaya Carneya, który oświadczył, że rynki są wciąż sceptyczne wobec polityki antykryzysowej w Europie i że dotychczas podjęte działania nie  gwarantują ożywienia. Ponadto Carney powiedział, że amerykańska gospodarka gotowa jest poczynić kroki, by "odizolować się od skutków kryzysu w strefie euro". Słowa te prasa włoska uznała za "policzek dla Europy".

Łagodniej wypowiedź rzecznika Białego Domu ocenił włoski minister, który – jak zapewnił - nie dostrzegł w nich "reprymendy", lecz "zachętę do dalszych zgodnych działań". Giulio Terzi przyznał, że podziela obawy Białego Domu. Wyraził też w imieniu swoim i swojego francuskiego rozmówcy przekonanie, że konieczna jest "pilna, zdecydowana i  skoordynowana akcja w Europie" na rzecz wzrostu.

Przy okazji spotkania szefów dyplomacji obu krajów zapowiedziano, że  14 czerwca do Rzymu przyjedzie z pierwszą wizytą prezydent Francji Francois Hollande. Spotka się między innymi z premierem Mario Montim. Fabius powiedział, że Włochy "mają szczęście", iż mają takiego prezydenta jak Giorgio Napolitano - "mądrego, o wysokim morale". Media odnotowały, że francuski minister przyleciał do Rzymu samolotem tanich linii lotniczych.

zew, PAP