Prezydent Cristina Kirchner przerwała swój udział w szczycie ONZ Rio+20 i wróciła do swego kraju. Powodem jest strajk kierowców cystern, który może sparaliżować całą Argentynę - poinformowała argentyńska agencja prasowa DYN.
Setki strajkujących kierowców zablokowały rafinerię na zachód od Buenos Aires, uniemożliwiając wyjazd z niej cystern z paliwem. Policja bezskutecznie próbowała odsunąć demonstrantów od bramy wyjazdowej rafinerii.
Kierowcy cystern domagają się 30-procentowej podwyżki płac. Pracodawcy oferują im 21 procent, przy rocznej inflacji sięgającej 24 proc. Związki zawodowe grożą rozszerzeniem protestów.PAP, arb