"PO mówi: pracujcie do śmierci. Nawet możliwości podratowania zdrowia nie będzie"

"PO mówi: pracujcie do śmierci. Nawet możliwości podratowania zdrowia nie będzie"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Poseł PiS Joachim Brudziński (fot. Wprost) Źródło: Wprost
25 lipca odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie sejmowej komisji zdrowia w sprawie planowanej prywatyzacji uzdrowisk - zapowiedział przewodniczący komisji Bolesław Piecha (PiS).
Jak donosiły w czerwcu media, Ministerstwo Skarbu Państwa chce sprzedać uzdrowiska w Ciechocinku, Lądku-Zdroju, Kołobrzegu, Busku-Zdroju, Rymanowie i Świnoujściu. Jedynym, które ma pozostać w rękach państwa, będzie Krynica-Żegiestów.

Piecha poinformował, że to posłowie wnioskowali o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia komisji, na które zaproszeni mają być ministrowie zdrowia i skarbu państwa - Bartosz Arłukowicz i Mikołaj Budzanowski, a także przedstawiciele dyrekcji uzdrowisk, związków zawodowych i władz samorządowych. Szef komisji zdrowia podkreślił, że uzdrowiska powinny być "wartością ogólnonarodową i nie powinny być prywatyzowane".

"PO-PSL chce sprywatyzować za niewielkie pieniądze"

- Koalicja PO-PSL chce w prosty sposób sprywatyzować za niewielkie pieniądze uzdrowiska w Kołobrzegu, Świnoujściu, Rymanowie-Zdroju, Lądku-Zdroju i Busku-Zdroju - podkreślił Piecha. Zwrócił uwagę, że jedynym uzdrowiskiem, które miałoby pozostać w rękach państwa jest Krynica, ponieważ prowadzone są tam prace modernizacyjne finansowane z budżetu państwa. - Wyremontować za pieniądze publiczne i za śmieszne pieniądze sprzedać - zaznaczył Piecha.

PiS: PO obiecywała nie prywatyzować służby zdrowia

Czesław Hoc (PiS) zauważył, że uzdrowisko w Kołobrzegu ma zostać sprywatyzowane za - jak mówił - 20 mln złotych. Przypomniał obietnice PO, że nie będzie prywatyzować służby zdrowia oraz zapewnienia, że "lecznictwo uzdrowiskowe jest ważnym elementem systemu". Według Hoca rząd podejmuje decyzje o prywatyzacji bez konsultacji. - To arbitralna decyzja: "prywatyzujemy za przysłowiową czapkę gruszek" - ocenił poseł.

"Rząd PO daje wyraźny sygnał: pracujcie do śmierci"

- Dzisiaj rząd PO podnosząc wiek emerytalny, sprzedając uzdrowiska, które jeszcze pozostały w rękach Skarbu Państwa daje wyraźny sygnał do społeczeństwa - pracujcie do śmierci. Nawet możliwości podratowania zdrowia w uzdrowisku państwowym obywatele polscy mieć nie będą - przekonywał Joachim Brudziński (PiS). Jego zdaniem "dla tej władzy najważniejsze jest, żeby zgadzały się słupki i wskaźniki".

Resort twierdzi, że sprzedaż wyjdzie na dobre

Do sprawy odniosła się rzeczniczka prasowa Ministerstwa Skarbu Państwa Magdalena Kobos. Oświadczyła, że prywatyzacja uzdrowisk nie ograniczy dostępu do lecznictwa uzdrowiskowego finansowanego ze środków publicznych, czyli NFZ, ZUS itp.

Według rzeczniczki, NFZ, który ma obowiązek kontraktowania świadczeń w trybie publicznym, kieruje się ich jakością i ceną, a nie strukturą własnościową akcjonariatu spółki uzdrowiskowej. - Nie chcemy likwidować symboli polskich uzdrowisk np. Ciechocinka - zapewniła Kobos. - Prywatyzacja uzdrowisk podniesie jakość i zakres usług, kuracjusze będą mieć szansę na otrzymanie świadczeń wyższej jakości - przekonywała.

"Nałęczów sprzedano i..."

Według Kobos, prywatyzacja ma umożliwić spółkom uzdrowiskowym - dzięki uzyskaniu dodatkowego kapitału - dynamiczny rozwój i tym samym stworzyć warunki do skutecznego konkurowania na rynku tego typu usług. Jako przykład podała uzdrowisko Nałęczów, które zostało sprywatyzowane w 2001 r.

- W ciągu kilku lat zostało całkowicie wyremontowane, znacznie poszerzono listę zabiegów, wybudowano nowoczesny budynek rekreacyjny i podniesiono komfort usług. Zyskała także gmina, dla której uzdrowisko jest wielkim atutem i służy działaniom promocyjnym - wskazała rzeczniczka. Dodała, że utrzymanie statusu uzdrowiskowego prywatyzowanych spółek mieści się w zakresie negocjacji z potencjalnymi inwestorami. Odpowiednie zapisy dotyczące zobowiązań inwestorów mają odzwierciedlenie w podpisanych dotychczas umowach sprzedaży spółek uzdrowiskowych.

- Polskie uzdrowiska dzięki prywatyzacji stają się bardziej konkurencyjne i lepiej promowane. Wyższy standard i lepszy serwis pomagają przyciągnąć nie tylko klientów w ramach umów z NFZ, ale także komercyjnych z kraju i zagranicy - stwierdziła urzędniczka.

13 spółek uzdrowiskowych pod młotek

Według "Planu prywatyzacji na lata 2012-2013" przedstawionych przez Ministerstwo Skarbu Państwa, przewidywana jest prywatyzacja 13 spółek uzdrowiskowych. Liczba spółek uzdrowiskowych wyłączonych z prywatyzacji ma zostać ograniczona do siedmiu.

Ministerstwo skarbu poinformowało, że w 2010 r. resort sprywatyzował osiem uzdrowisk: Uzdrowisko Kraków-Swoszowice Sp. z o.o, Uzdrowisko Ustka Sp. z o.o., Solanki Uzdrowisko Inowrocław Sp. z o.o., Przedsiębiorstwo Uzdrowiskowe Ustroń S.A., Uzdrowisko Połczyn S.A., Zespół Uzdrowisk Kłodzkich S.A., Uzdrowisko Cieplice Sp. z o.o. i Uzdrowisko Wieniec Sp. z o.o. W 2011 r. były to: Uzdrowisko Przerzeczyn Sp. z o.o., Uzdrowisko Świeradów-Czerniawa Sp. z o.o., Uzdrowisko Kamień Pomorski Sp. z o.o., Uzdrowisko Konstancin-Zdrój Sp. z o.o. i Uzdrowisko Iwonicz S.A.

zew, PAP