Pracownicy PKS w Żywcu rozpoczęli akcję protestacyjną. W związku z tym 19 lipca nie wyjechał w trasę żaden autobus przewoźnika. Ok. 100 osób przyjechało autokarami do Łodzi manifestować przed siedzibą MPK-Łódź przy ul. Tramwajowej.
Pracownicy żywieckiego PKS protestują przeciwko fatalnym - ich zdaniem - warunkom pracy i niskim płacom. Załoga obawia się też zwolnień. Przekonywali, że łódzkie MPK miało dofinansować PKS Żywiec, a zamiast tego sprzedano atrakcyjne tereny należące do spółki. Chcieli przypomnieć - jak mówili - że PKS Żywiec istnieje i upomnieć się o realizację zapowiedzi inwestora.
Z protestującymi spotkał się prezes MPK-Łódź Zbigniew Papierski, który zapowiedział, że podpisana zostanie umowa z osobą, która w imieniu właściciela przeprowadzi w najbliższych tygodniach analizę funkcjonowania spółki. Zadeklarował też, że przed 15 sierpnia spotka się z pracownikami w sprawie dalszej przyszłości PKS Żywiec. Przyznał, że MPK próbowało sprzedać udziały w spółce, zgłosił się jeden inwestor, ale nie doszło do porozumienia. Według niego, inwestor nie spełnia wymagań MPK ws. zabezpieczenia transakcji.
PKS w Żywcu powstało w 1958 roku. W 2007 r. minister Skarbu Państwa dokonał komercjalizacji Przedsiębiorstwa PKS w Żywcu; zostało one przekształcone w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością. W grudniu 2010 roku MSP sprzedał niemal 93 proc. udziałów w spółce łódzkiemu MPK. MPK-Łódź, które jest spółką miejską Łodzi, jest także właścicielem PKS w Nowym Targu i w Myślenicach.
ja, PAP