Nie wyjechali na wakacje. Odszkodowania dostaną może... za rok

Nie wyjechali na wakacje. Odszkodowania dostaną może... za rok

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wypłaty odszkodowań dla klientów upadłych biur podróży - za rok (fot. PAP/Jacek Turczyk) 
Wypłaty odszkodowań dla klientów biur podróży, które ogłosiły niewypłacalność, będą możliwe najszybciej za rok. Poszkodowani mogą składać podania o zwrot poniesionych kosztów do właściwych urzędów marszałkowskich.

Pierwszym biurem podróży, które w wakacje ogłosiło upadłość, było warszawskie Sky Club. 6 lipca mazowiecki urząd marszałkowski otrzymał od Sky Club wstępną listę osób, które nie wyleciały na urlopy po 3 lipca. Wynika z niej, że ponad 19 tys. nie wyjechało na wycieczki, a kwota dokonanych wpłat przekracza 30 mln zł. Poszkodowani przez Sky Club klienci powinni do 16 września 2013 r. w mazowieckim urzędzie marszałkowskim złożyć dokumenty w oparciu, o które będą wypłacane odszkodowania wynikające z umów gwarancji ubezpieczeniowych. Dopiero po tym terminie ubezpieczyciel wypłaci odszkodowania.

- Teoretycznie ubezpieczyciel mógłby wypłacić odszkodowania szybciej. Musielibyśmy jednak mieć pewność, że wszyscy poszkodowani złożyli wnioski o odszkodowania - poinformowała Joanna Czechowicz-Bieniek z biura prasowego mazowieckiego urzędu marszałkowskiego. Dodała, że do tej pory takie wnioski złożyło ponad 5,1 tys. osób. W przypadku innego warszawskiego biura - Blue Rays - do urzędu wpłynęło 29 takich podań. Tu poszkodowani - zgodnie z zapisami umów gwarancyjnych - mogą składać dokumenty do 5 czerwca 2013 r., jeżeli zawarli umowy z biurem podróży do 5 czerwca 2012 r., bądź do 5 czerwca 2014 r., jeżeli podpisali umowę z Blue Rays po 5 czerwca tego roku.

Niewystarczające gwarancje

W przypadku Sky Club umowy gwarancji ubezpieczeniowych opiewają w sumie na 25 mln zł, zaś w przypadku Blue Rays na - niemal 500 tys. zł. W najtrudniejszej sytuacji znaleźli się klienci poznańskiego biura podróży Alba Tour. 12 lipca urząd marszałkowski województwa wielkopolskiego poinformował, że ok. 300 turystów biura, którzy przebywają na wakacjach w Egipcie ma problemy z powrotem do kraju. Ostatecznie na koszt wielkopolskiego urzędu marszałkowskiego do Polski wróciło ok. 440 klientów biura.

Gwarancja biura wynosiła ponad 209 tys. zł, ale całą kwotę wykorzystano na sfinansowanie kosztów sprowadzenia klientów Alba Tour do kraju. W związku z tym poszkodowanym pozostaje dochodzenie roszczeń bezpośrednio od biura na drodze postępowania sądowego. Całkowity koszt sprowadzenia turystów do Polski wyniósł ok. 600 tys. zł, a z budżetu woj. wielkopolskiego wydano na ten cel ponad 383 tys. zł.

Kolejnym poznańskim biurem, które złożyło wniosek o niewypłacalność, było Africano Travel. Tym razem do Polski trzeba było sprowadzić ok. 160 turystów. Tour operator ubezpieczony był na 180 tys. zł, ale według wstępnych szacunków, koszty pokrycia powrotu klientów do kraju były mniejsze od sumy gwarancyjnej i wyniosły ok. 130 tys. zł. Do wielkopolskiego urzędu marszałkowskiego wpłynęło już ok. 150 wniosków od poszkodowanych klientów. Złożyły je głównie osoby, które miały skrócony pobyt w Egipcie i te, które nie wyjechały.

Wniosków nie wysyła się faxem

27 lipca w małopolskim urzędzie marszałkowskim oświadczenie o niewypłacalności złożyło biuro podróży Atena z Oświęcimia. Poza granicami Polski przebywało wówczas 52 klientów biura, którzy jednak zostali sprowadzeni do kraju. Do urzędu wpłynęło ok. 300 wniosków od poszkodowanych. - Niestety cześć wniosków trafia do nas drogą mailową lub faxem, a dokumenty trzeba złożyć osobiście, dlatego ich analiza trwa troszkę dłużej – powiedział kierownik biura prasowego małopolskiego urzędu marszałkowskiego Piotr Odorczuk.

Biuro Atena miało wykupione dwie gwarancje. Pierwsza, która obowiązywała do kwietnia bieżącego roku i wynosiła 30 tys. zł, a druga obowiązuje od kwietnia 2012 r. na 49 tys. zł, 12 tys. zł z tej kwoty już wykorzystano na pokrycie kosztów powrotu klientów biura do Polski. - Pozostałe pieniądze prawdopodobnie nie wystarczą do wypłaty 100-proc. zwrotów dla wszystkich klientów, a firma ubezpieczeniowa nie ma obowiązku pokrycia brakującej kwoty. O tym jak rozdzielane będą pieniądze zadecyduje właśnie ubezpieczyciel – dodał Odorczuk.

Pieniędzy nie wystarczy na 100% zwrot

Klienci wałbrzyskiego biura turystycznego Elektra Ravel, które w poniedziałek złożyło do dolnośląskiego urzędu marszałkowskiego oświadczenie o niewypłacalności, roszczenia mogą składać do 23 czerwca 2013 r. - Wypłata pieniędzy będzie możliwa prawdopodobnie dopiero po tym terminie – powiedział dyrektor wydziału turystyki w dolnośląskim urzędzie marszałkowskim Wojciech Biliński. Gwarancją objęto umowy podpisane od 24 czerwca 2011 r. do 23 czerwca 2012 r.

Pieniądze na poczet organizowanych przez Elektra Travel wycieczek autokarowych do Grecji wpłaciło ok. 50 osób. Gwarancja ubezpieczeniowa wynosi 30 tys. zł, a średni koszt wykupionych wycieczek to ok. 850 zł. Może się więc okazać, że pieniędzy nie wystarczy na 100-proc. zwroty. Jeśli tak się stanie, wówczas zostaną one rozdzielone proporcjonalnie wobec wszystkich poszkodowanych, chyba że ubezpieczyciel zdecyduje się pokryć brakującą kwotę. - Będziemy się starali pomagać klientom w odzyskaniu pieniędzy - dodał Biliński.

jl, PAP