Spór zbiorowy między związkami zawodowymi działających w PKS-ie a szefostwem spółki trwa już kilka miesięcy. W czerwcu załoga przeprowadziła dwugodzinny strajk ostrzegawczy. Bezpośrednią przyczyną obecnej akcji protestacyjnej było wręczenie w środę wypowiedzenia z pracy przewodniczącemu Solidarności w PKS Krosno Eugeniuszowi Szczamburze.
- Powodem jaki wskazał prezes, wręczając mi wypowiedzenie, było "ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych". Chodzi o zarzut m.in. rzekomego sfałszowania przeze mnie podpisu na dokumencie firmowym. Ale jest to bzdura - powiedział Szczambura, który jest też przewodniczącym komitetu protestacyjnego w PKS Krosno. Dodał, że w strajku udział bierze cała załoga, także pracownicy administracyjni. Szczambura podkreślił, że załoga jest zdeterminowana i strajk będzie prowadzony, aż do spełnienia ich postulatów. Jednym z głównych jest odwołanie prezesa firmy, a także wypłata zaległych premii oraz niewyciąganie konsekwencji wobec pracowników biorących udział w strajku.
Prezes PKS Krosno przebywa od 22 sierpnia na zwolnieniu lekarskim. Jego obowiązki przejął sekretarz rady nadzorczej spółki. Wiadomo, że jeszcze dziś ma on się spotkać z załogą. PKS Krosno istnieje ponad 60 lat. W firmie pracuje ponad 200 osób. Właścicielem spółki jest powiat krośnieński.
jl, PAP