Mimoto Jacek Adamski z PKPP Lewiatan uważa, że możliwe jest miękkie lądowanie.Dlaczego?
-Firmy w dalszym ciągu pozbywają się zapasów, co zwykle charakteryzuje gospodarkę,która wchodzi w recesję. Ale na szczęście dla nas nieco poprawia się sytuacja wNiemczech, a także w Wielkiej Brytanii i Holandii. Dzięki temu u nas możeskończyć się tylko na silnym spowolnieniu gospodarczym – uważa.
Jego zdaniem kondycja naszej gospodarki zależy teraz przedewszystkim od sytuacji w Europie Zachodniej, a szczególnie w Niemczech.
Ostatnie dane o PKB w drugim kwartale pokazały znaczący wkład we wzrostgospodarczy eksportu.
- Gdyby nie on, PKB by wręcz minimalnie spadł. Eksport to oboksłabnącej konsumpcji prywatnej w tej chwili główny motor napędowy gospodarki. Itak pozostanie do końca roku – podkreśla Adamski.
Dodaje przy tym, że na szczęście sierpniowy odczyt wskaźnika PMI wstrefie Euro, a zwłaszcza w Niemczech i Wielkiej Brytanii nastraja bardziejoptymistycznie.
- Nasi eksporterzy będą mieli ułatwione zadanie, żeby utrzymaćdotychczasowy poziom eksportu, a nawet go zwiększyć – uważa.
MNS