Departament Pracy podał, że we wrześniu stopa bezrobocia w USA wyniosła 7,8 proc., wobec 8,1 proc. w sierpniu. Liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych wzrosła o 114 tys., podczas gdy w sierpniu wzrosła o 142 tys., po korekcie. Natomiast liczba miejsc pracy w amerykańskim sektorze prywatnym wzrosła we wrześniu o 104 tys., podczas gdy w sierpniu - o 97 tys., po korekcie. Analitycy spodziewali się stopy bezrobocia na poziomie 8,2 proc.
Na początku tygodnia amerykański Instytut Zarządzania Podażą (ISM) poinformował, że wskaźnik aktywności w usługach w USA wzrósł we wrześniu i wyniósł 55,1 pkt. Analitycy spodziewali się poziomu 53,4 pkt.
Złoty w mijającym tygodniu zyskał na wartości również dzięki decyzji Rady Polityki Pieniężnej o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie - główna nadal wynosi 4,75 proc. Większość analityków oczekiwała, że RPP zetnie stopy o 25 pkt bazowych.
Analitycy wskazali, że w przyszłym tygodnia złoty powinien się poruszać w dosyć wąskim czterogroszowym przedziale wahań. - Prawdopodobnie nie zejdzie poniżej poziomu 4,05 zł za euro - ocenił Sawicki. Podobnego zdania jest analityk DM BOŚ Konrad Ryczko, który powiedział, że złoty będzie silny, ale raczej nie będzie zyskiwał na wartości. - Złoty raczej ustabilizuje się na obecnych poziomach - stwierdził.
- Mijający tydzień upłynął pod znakiem banków centralnych. Kolejny tydzień może być trochę mniej udany dla złotego, bo nie będzie już tego impulsu z Rady Polityki Pieniężnej - powiedział analityk.
zew, PAP