Telewizja upada, ale działa

Telewizja upada, ale działa

Dodano:   /  Zmieniono: 
Władze TV Familijnej złożyły wniosek o upadłość spółki. Ojcowie franciszkanie, do których należy koncesja stacji, nie zamierzają jednak z niej zrezygnować.
O zbliżającym się upadku TV Familijnej, nadawcy programu Telewizji Puls, głośno było już od kilku miesięcy. TV Puls stopniowo rezygnowała z nadawania produkcji własnych; obecnie emitowane są już tylko powtórki programów. Od  listopada oglądać je mogą wyłącznie abonenci sieci kablowych i  platformy cyfrowej, bowiem Telekomunikacja Polska z powodu długów wyłączyła wszystkie nadajniki stacji. Władze Familijnej podawały, że długie spółki sięgają kilkunastu milionów złotych.

Pod koniec października Maciej Pawlicki z zarządu Familijnej przyznał, że niewykluczone, iż TV Puls będzie nadawać tylko do końca listopada.

Upadłość Telewizji Familijnej nie musi oznaczać końca TV Puls. Ojcowie franciszkanie - właściciele koncesji stacji - mogą przekazać produkcję programu np. innej, być może nowo utworzonej firmie, która nie będzie obciążona żadnymi długami.

Nie wiadomo jednak, jak na sytuację w TV Puls zareaguje KRRiT, która pierwotnie zaplanowała spotkanie z władzami spółki na  najbliższą środę. Jednak w piątek, na prośbę o. Suhaka, zostało ono przełożone na 4 grudnia.

Zlikwidowanie programu informacyjnego, jak i wcześniejsze wycofanie się z własnych produkcji przez TV Puls może wzbudzić zastrzeżenia Rady. Koncesja dla stacji nakłada na nią bowiem obowiązek nadawania określonego procenta określonych programów, w  tym informacyjnych i publicystycznych. Określa ona, że procentowy udział programów publicystycznych i informacyjnych w ramówce nie  może być mniejszy niż 10 proc., artystycznych 8 proc., "o tematyce lokalnej" 10 proc., edukacyjnych 10 proc.

sg, pap