To nie będą spokojne święta dla Amerykanów. Ludzie boją się, że w wyniku braku porozumienia polityków, zostanie wprowadzony tzw. klif fiskalny.
Klif fiskalny grozi amerykańskiej gospodarce od dłuższego czasu. Jeszcze przed odlotem na święta na Hawaje, Obama ponownie zaapelował do amerykańskich kongresmenów o porozumienie w kwestii podwyżki podatków dla klasy średniej. Mogłoby to pomóc w rozwiązaniu problemu. Prezydent USA rozmawiał też o tym z należącym do opozycyjnej Partii Republikańskiej przewodniczącym Izby Reprezentantów Johnem Boehnerem i szefem demokratycznej większości w Senacie Harrym Reidem.
- To coś, co możemy rozstrzygnąć, to nie wymaga wiele wysiłku, powinniśmy naprawdę zrobić to, co konieczne - podkreślił.
Wprowadzenie klifu fiskalnego oznaczałaby jednoczesne zniesienie wraz z nowym rokiem ulg podatkowych oraz znaczne ograniczenia wydatków federalnych, czego efektem mogłaby być silna recesja w gospodarce USA.
eb, reuters
- To coś, co możemy rozstrzygnąć, to nie wymaga wiele wysiłku, powinniśmy naprawdę zrobić to, co konieczne - podkreślił.
Wprowadzenie klifu fiskalnego oznaczałaby jednoczesne zniesienie wraz z nowym rokiem ulg podatkowych oraz znaczne ograniczenia wydatków federalnych, czego efektem mogłaby być silna recesja w gospodarce USA.
eb, reuters