Służby weterynaryjne skierowały do prokuratury siedem zawiadomień w sprawie fałszowania mięsa wołowego. To efekt prawie tysiąca kontroli w zakładach mięsnych. Nieprawidłowości dotyczą między innymi wykrycia koniny w próbkach wołowiny, a także nieprawidłowości w dokumentacji - podaje RMF FM.
Prokuratura ma sprawdzić między innymi zakład Mipol z z okolic Nowego Sącza. Jego dyrekcja zapewnia, że nigdy nie dodawała koniny do mięsa wołowego. Jak podaje RMF FM jeden z właścicieli Mipolu Józef Plata przyznał, że zakład kupił ponad 800 ton półtusz końskich w Rumunii. Mięso miało zostać sprzedane głównie na rynki krajów Europy wschodniej i południowej. Wątpliwości weterynarzy i prokuratury wzbudziła dokumentacja.
Służby weterynaryjne poinformowały, że z trzech zabezpieczonych próbek mięsa wołowego, w których wykryto koninę, tylko dwie zawierały surowiec wytworzony w Polsce. Trzecia próbka zawierała produkt pochodzący z jednego z krajów Unii Europejskiej.
ja, RMF FM
Służby weterynaryjne poinformowały, że z trzech zabezpieczonych próbek mięsa wołowego, w których wykryto koninę, tylko dwie zawierały surowiec wytworzony w Polsce. Trzecia próbka zawierała produkt pochodzący z jednego z krajów Unii Europejskiej.
ja, RMF FM