- Doradca burmistrza Londynu stwierdził wprost, że władze miejskie nie zamierzają dłużej finansować bezdomnych z innych krajów. Odpowiedzialność za nich, przynajmniej w jakimś zakresie, powinny wziąć rządy państw, z których pochodzą - powiedziała Ewa Sadowska, prezes londyńskiej "Barki". Szacuje się, że w Londynie mieszka kilka tysięcy bezdomnych Polaków - podaje Wirtualna Polska.
Dalsze funkcjonowanie "Barki", organizacji zajmującej się niesieniem pomocy bezdomnym z Polski i Europy Środkowo-Wschodniej, stoi pod znakiem zapytania. Fundacji brakuje pieniędzy. - Przez niemal sześć lat działalności na brytyjskiej ziemi wypracowaliśmy własne metody działania. Wiemy, jak dotrzeć do ludzi, jak z nimi rozmawiać. Udzielamy porad, prowadzimy terapie odwykowe, a 2730 osób dzięki nam wróciło do kraju. Tam również nie pozostawiamy ich samym sobie, pomagając w przystosowaniu się do normalnego życia - tłumaczy Sadowska.
Fundusze na kontynuację działalności "Barki" przekazała dzielnica Hammersmith and Fulham. 17 tysięcy funtów starczy na cztery miesiące. Samorząd Southwark zgodził się finansować polską organizację przez rok - ale tylko na pół etatu.
ja, Wirtualna Polska
Fundusze na kontynuację działalności "Barki" przekazała dzielnica Hammersmith and Fulham. 17 tysięcy funtów starczy na cztery miesiące. Samorząd Southwark zgodził się finansować polską organizację przez rok - ale tylko na pół etatu.
ja, Wirtualna Polska