E-myto: kierowca nie wiedział, że nie płaci. Kara? 78 tys. złotych...

E-myto: kierowca nie wiedział, że nie płaci. Kara? 78 tys. złotych...

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wysokość kary jaką miał zapłacić kierowca ciężarówki okazała się horrendalnie wysoka (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
System elektronicznego poboru opłat za jazdę po płatnych odcinkach dróg w Polsce wciąż przysparza wiele problemów polskim kierowcom - pisze "Rzeczpospolita". Dziennik podaje przykład przedsiębiorcy, który miał zainstalowany w swoim tirze odbiornik systemu viaTOLL i nie wiedział, że nie ma już pieniędzy na koncie, z którego regulowane są płatności za jazdę po drogach. Okazało się, że bez dokonania płatności przejechał 86 bramek za co miał zapłacić karę w wysokości... 258 tysięcy złotych.
Ostatecznie kierowca zapłacił jedynie za przejechanie 26 bramek bez wniesienia opłaty - kara wyniosła 78 tys. złotych (za przejechanie przez jedną bramkę bez płacenia kara wynosi 3 tys. złotych). Kierowca musiał zapłacić karę, bo zainstalowane w jego ciężarówce urządzenie viaBOX nie działało prawidłowo, o czym przedsiębiorca nie wiedział.

Na system skarżą się również inni kierowcy - nawet kilkanaście tysięcy osób miało być "skrzywdzonych" przez system viaTOLL - wylicza "Rzeczpospolita".

Tymczasem operator systemu viaTOLL przekonuje, że system "jest w pełni sprawny, co potwierdzają regularne audyty przeprowadzane przez niezależne podmioty kontrolne". Dodaje, że spośród 1,1 miliona urządzeń pokładowych, które rozdystrybuowano wady zawierało 1124. "Wszystkie reklamacje dotyczące viaBOX są wnikliwie badane, a zastrzeżenia użytkowników, jeżeli okazują się zasadne - uwzględniane" - przekonuje firma. "Tym samym nie ma podstaw do ukarania kierowcy z powodu wadliwości urządzenia.  Ponadto dzięki zaawansowaniu systemu możliwa jest dokładna weryfikacja przypadków, co do których istnieją jakiekolwiek wątpliwości" - czytamy w oświadczeniu.

arb, "Rzeczpospolita"