Jacek Z. właściciel firmy budowlanej zgłosił policji w Żyrardowie kradzież czterech koparek o łącznej wartości wynoszącej około 800 zł.
– Coś im nie pasowało w nim. Przedsiębiorca mylił się w szczegółach – opowiada prok. Bogusław Piątek, szef żyrardowskiej prokuratury. Dodaje, że po dwóch dniach policjanci odnaleźli jedną z koparek. Była na... budowie realizowanej przez Jacka Z.
Mężczyzna został zatrzymany, przyznał, że nie było kradzieży. Twierdzi, że nie wie, dlaczego złożył fałszywe zawiadomienie o kradzieży.
Prokuratura sprawdza czy mężczyzna nie chciał wyłudzić odszkodowania za sprzęt budowlany.
Za złożenie zawiadomienia o nieistniejącym przestępstwie Jackowi Z. grozi kara do trzech lat więzienia. Jeśli podejrzenia prokuratury się sprawdzą, przedsiębiorca usłyszy kolejne zarzuty.
jc, rp.pl