Latem tego roku nadzwyczajny zarząd Detroit ogłosił bankructwo miasta. Wierzyciele miasta żądają, aby długi spłacono sprzedając najcenniejsze eksponaty miejskiej galerii sztuki - informuje wyborcza.pl.
Wierzyciele zbankrutowanego miasta chcą, aby sąd zgodził się na sprzedaż dzieł sztuki zgromadzonych w Detroit Institute of Arts. Twierdzą, że "dzieła sztuki nie są niezbędne do funkcjonowania służb miejskich ani też nie zależy od nich zdrowie i bezpieczeństwo mieszkańców Detroit".
Wśród osób domagających się od władz miasta sprzedaży cennych dzieł największą grupę stanowią emeryci, którym w wyniku bankructwa grozi zmniejszenie świadczeń. Żądają oni, żeby najcenniejsze eksponaty galerii takie jak: "Taniec weselny" Pietera Bruegla Starszego, "Autoportret" Vincenta van Gogha czy obrazy Pabla Picassa trafiły na aukcję.
Miasto zatrudniło rzeczoznawców z domu aukcyjnego Christie's, którzy dokonali ekspertyzy. Przewidywana kwota za sprzedaż dzieł nie jest jeszcze znana.
dż, wyborcza.pl
Wśród osób domagających się od władz miasta sprzedaży cennych dzieł największą grupę stanowią emeryci, którym w wyniku bankructwa grozi zmniejszenie świadczeń. Żądają oni, żeby najcenniejsze eksponaty galerii takie jak: "Taniec weselny" Pietera Bruegla Starszego, "Autoportret" Vincenta van Gogha czy obrazy Pabla Picassa trafiły na aukcję.
Miasto zatrudniło rzeczoznawców z domu aukcyjnego Christie's, którzy dokonali ekspertyzy. Przewidywana kwota za sprzedaż dzieł nie jest jeszcze znana.
dż, wyborcza.pl