Piechociński: Protest w Sejmie? Wielki dramat ministra pracy

Piechociński: Protest w Sejmie? Wielki dramat ministra pracy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Janusz Piechociński (fot.Adam Jagielak/Wprost) 
- Rodzice niepełnosprawnych dzieci protestujący w Sejmie, dramatyczne sceny, to także wielki dramat osobisty ministra Kosiniaka-Kamysza. Minister pracy przeżywa tę sytuację, bo to młody i wrażliwy człowiek, który widzi, jakie są możliwości państwa - mówił na antenie RMF FM wicepremier Janusz Piechociński.
W ubiegłą sobotę Donald Tusk obiecał rodzicom niepełnosprawnych dzieci, którzy od tygodnia protestują w Sejmie. Obiecał, że rząd przygotuje ustawę, na mocy której będzie możliwe podwyższenie wysokości świadczeń pielęgnacyjnych. We wtorek podczas obrad rządu zapadła decyzja o przesunięciu na ten cel środków w budżecie państwa. Świadczenie pielęgnacyjne ma od 1 maja wzrosnąć do 1 tys. zł netto miesięcznie. Od 1 stycznia 2015 r. do - 1200 zł. Natomiast w 2016 r. świadczenie będzie odpowiadało wysokości płacy minimalnej brutto.

Protestujący nie zgadzają się na taki układ. Chcą by świadczenie już teraz wzrosło z obecnych 820 zł do wysokości płacy minimalnej (w 2014 r. jest to 1680 zł brutto - ok. 1300 zł netto).

- W sposób istotny w ostatnich kilku latach podnieśliśmy te zasiłki. Oczywiście, one nigdy nie zrekompensują ludziom nieszczęścia w każdym wymiarze, bo w tej sytuacji państwo powinno i musi pomagać, są więc te ograniczenia i jest to olbrzymie wyzwanie dzisiaj - mówił Piechociński.

Wicepremier zaznaczył, że podnoszenie zasiłków jednej grupie społecznej nakręca oczekiwania innych. - Teraz wyobraźmy sobie sytuację, że do Sejmu przyjeżdżają na wózku pacjenci z długoterminowej opieki zdrowotnej i, wiemy co się dzieje w polskiej służbie zdrowia, i mówimy już nie o 200 milionach w tym roku, które trzeba gdzieś znaleźć, a więc komuś zabrać, ale mówimy o kilku miliardach - podkreślił polityk.

- To jest kwestia racjonalności także wydatków w polityce społecznej, w tym także racjonalności wydatków z Narodowego Funduszu Osób Niepełnosprawnych. Nabudowaliśmy wiele wind, a okazuje się, że w tych dramatycznych przypadkach, których są niestety dziesiątki tysięcy, skala pomocy jest niewystarczająca - mówił Piechociński.

ja, RMF FM