Wkrótce ukaże się najnowszy album legendarnej grupy hip-hopowej Wu-Tang Clan zatytułowany "Once Upon A Time In Shaolin", który nagrywany był przez ostatnie 2 lata. Będzie jedyny w swoim rodzaju - zamiast tradycyjnej premiery, album zostanie wyprodukowany i wytłoczony... w nakładzie jednej sztuki. I jak podaje "Forbes", podobnie jak w przypadku Moneta czy Degasa, można spodziewać się wielomilionowych propozycji kupna.
- Chcemy przywrócić wartość muzyce, przedstawić ją jako dzieło sztuki - twierdzi Robert "RZA" Diggs, członek grupy.
Zwiedzający mają być poddawani szczegółowemu skanowaniu, aby zapewnić, że żadne urządzenia rejestrujące nie zostaną przemycone, a dodatkowym zabezpieczeniem będzie tylko jedna możliwość odsłuchania płyty - 128 minut w jednym miejscu, 31 utworów na dostarczonych przez galerię słuchawkach. - Jeden wyciek może pozbawić sensu całą koncepcję. - Podkreśla "RZA".
Pierwszym miejscem, do którego dotrze nowy album Wu-Tang, prawdopodobnie będzie galeria Tate Modern w Londynie.
- Mamy zamiar stworzyć dzieło sztuki , coś, czego nikt inny nie zrobił w historii nowoczesnej muzyki . Edycja kolekcjonerska będzie jedyną edycją. Posiadacz płyty będzie jak ktoś mający berło egipskiego króla. - podkreśla RZA.
Czy poza kupcem i osobami, którym zaoferuje on odsłuchanie albumu, ktoś jeszcze go usłyszy? Plan jest taki , aby najpierw zabrać " Once Upon A Time In Shaolin" na " wycieczkę " po muzeach, galeriach i festiwalach . Podobnie jak wystawa w poważnej instytucji , koszt uczestnictwa w przedsięwzięciu będzie pewnie oscylował w granicach 30 -50 dolarów .Zwiedzający mają być poddawani szczegółowemu skanowaniu, aby zapewnić, że żadne urządzenia rejestrujące nie zostaną przemycone, a dodatkowym zabezpieczeniem będzie tylko jedna możliwość odsłuchania płyty - 128 minut w jednym miejscu, 31 utworów na dostarczonych przez galerię słuchawkach. - Jeden wyciek może pozbawić sensu całą koncepcję. - Podkreśla "RZA".
Pierwszym miejscem, do którego dotrze nowy album Wu-Tang, prawdopodobnie będzie galeria Tate Modern w Londynie.
DK, Forbes